Wings for Life World Run 2024 w Poznaniu
© Damian Kramski for Wings for Life World Run
Bieganie

Ćwierć miliona uśmiechniętych biegaczy, Polacy znów w czołówce!

Świat po raz 11. pobiegł dla tych, którzy nie mogą. Ponad 265 tys. osób, w tym 20,6 tys. w Polsce, wystartowało w Wings for Life World Run. Dominika Stelmach – po raz drugi najlepsza na świecie!
Autor: Jakub Ciastoń, Krystian Walczak
Przeczytasz w 8 min
„W tym biegu nie da się przegrać. Tu każdy dystans jest przyzwoity, czy pokonasz 100 metrów czy 70 km” – mówił w niedzielę Grzegorz Urbańczyk, zwycięzca pierwszej edycji charytatywnego Wings for Life World Run. Od jego triumfu w Poznaniu równo 10 lat temu, cel się nie zmienił – cały dochód wciąż idzie na badania nad znalezieniem metody leczenia przerwanego rdzenia kręgowego. Ale sportowo Światowy Bieg odleciał od tego czasu na inną orbitę – w 11. edycji wzięło udział na całym świecie aż 265 tys. osób, w tym – również rekordowe – ponad 20,6 tys. w Polsce (na ulicach Poznania i z aplikacją)! Te liczby miażdżą, pokazują jak wielką siłą w ciągu dekady stał się unikalny bieg, w którym to meta, czyli Samochód Pościgowy, goni biegaczy, osoby na wózkach i spacerowiczów. Dzięki takiej frekwencji udało się zebrać w tym roku ponad 8,1 mln euro.

1 min

Tak wygrywali! Zobacz Dominikę Stelmach i Darka Nożyńskiego na "mecie"

Tak wbiegali na "metę" zwycięzcy Wings for Life World Run 2024 w Polsce!

Tym razem Urbańczyk biegł w Poznaniu rekreacyjnie pchając wózek z dwoma 5-letnimi córeczkami wyposażonymi w jednorożce-maskotki na kijkach. „Celowałem w 15 km i była lekka obawa, że się nie uda, bo dziewczynki się znudzą, ale jednak był sukces. Jak to dwie kobiety… umiały zająć się rozmową” - zaśmiał się Urbańczyk.
I choć w Poznaniu pogoda w niedzielę nie rozpieszczała – było gorąco, momentami wiatr wiał prosto w oczy, a w pewnym momencie nawet lunęło, to finalnie uśmiechali się chyba wszyscy.
Wings for Life World Run 2024 Poznań

Wings for Life World Run 2024 Poznań

© Rafał Oleksiewicz for Wings for Life World Run

Wings for Life World Run 2024 w Poznaniu

Wings for Life World Run 2024 w Poznaniu

© Damian Kramski for Wings for Life World Run

Nie ma mocnych na Dominikę Stelmach

Trudno powiedzieć, czy najszerzej, ale na pewno bardzo szeroko uśmiechała się Dominika Stelmach, która z wynikiem 55,02 km po raz drugi w karierze - po pamiętnym triumfie w Chile w 2017 r. - wygrała globalną klasyfikację wśród kobiet, wyprzedzając Nataszę Stuszić z Chorwacji o ponad 3 km (51,58 km). Dominika wróciła na ulice Poznania po dziewięciu latach, po raz ostatni biegła tutaj w debiucie w 2015 r. Wygrała i wtedy, i teraz, a pomiędzy - jeszcze siedem razy na pięciu kontynentach! Jest już żywą legendą Wings for Life World Run, a to chyba nie było jej ostatnie słowo.

1 min

Lecimy dronem FPV nad Wings for Life World Run 2024 - to trzeba zobaczyć!

50 sekund z lotu ptaka nad najbardziej radosnym biegiem świata - zobacz krótkie video podsumowanie Wings for Life World Run 2024 w Poznaniu z kamery drona FPV.

"Bardzo, bardzo się cieszę! Od tego biegu zaczęło się moje szybsze biegnie, dlatego zawsze będzie w moim sercu i będę w nim próbowała swoich sił. Oczywiście pobiegłam dla tych, którzy biegać nie mogą, ale też dla tych wszystkich, którzy z różnych powodów przestali wierzyć w siebie. Uwierzcie! Złe chwile mijają i nie dajcie sobie powiedzieć, że czegoś nie zrobicie, że to dla was koniec kariery" - mówiła po biegu Stelmach. "Mam nadzieję, że udowadniam, że wiek to tylko liczba i trzeba mierzyć wysoko i nie bać się realizować swoich celów".
Globalną rywalizację mężczyzn wygrał Tomoya Watanabe, który przebiegł w Japonii z aplikacją aż 70,1 km, co jest rekordem, odkąd w 2019 roku zmieniono przepisy i Samochód Pościgowy nieco przyspieszył. Drugie miejsce globalnie zajął startujący w Wiedniu Francuz Guillaume Ruel (68,29 km), a trzecie – biegnący w Holandii Belg Valentin Poncelet (66,61 km).
Tomoya Watanabe

Tomoya Watanabe

© Wings for Life

Nożyński bierze Poznań. I jest z tym OK

Wśród globalnych faworytów wymieniany był Dariusz Nożyński, któremu już kilkakrotnie niewiele brakowało do zwycięstwa – drugi na świecie był m.in. przed rokiem. Ale tym razem Nożyński musiał zadowolić się wygraniem po raz czwarty biegu flagowego w Poznaniu – z wynikiem 63,2 km. „I taki był mój cel, lokalne zwycięstwo w Poznaniu. W tym roku wiedziałem, że ciężko będzie powalczyć globalnie, bo kilkanaście dni temu pobiłem rekord Polski na 100 km. Jednak zostało to trochę w nogach. Jestem zadowolony z wyniku, a o globalne zwycięstwo może powalczę innym razem” – komentował na gorąco Nożyński.
Oczywiście pobiegłam dla tych, którzy biegać nie mogą, ale też dla tych wszystkich, którzy z różnych powodów przestali wierzyć w siebie. Uwierzcie!
Dominika Stelmach
Wings for Life World Run 2024 w Poznaniu

Wings for Life World Run 2024 w Poznaniu

© Damian Kramski for Wings for Life World Run

To nie koniec polskich sukcesów w tegorocznej edycji. Patrycja Talar wygrała wśród kobiet w Ljublianie w Słowenii z wynikiem 47,79 km, a Witold Misztela był lokalnym zwycięzcą w Zug w Szwajcarii wśród mężczyzn - na wózku pokonał 60,66 km.
Globalna zwyciężczyni z 2023 roku, Katarzyna Szkoda nie mogła bronić tytułu z powodu przeciążeniowej kontuzji pleców i biodra, która spotkała ją jakiś czas temu. Mimo tego, przebiegła w rekreacyjnym tempie kilkanaście kilometrów dla idei i atmosfery Światowego Biegu.
„Cieszę się, że po raz kolejny mogłem być częścią tego wydarzenia” – mówił Adam Małysz, który tradycyjnie już gonił uczestników za kierownicą Samochodu Pościgowego – tym razem był nim elektryczny Porsche Taycan 4S. „Kapitan Wąs” ścigał biegaczy po ulicach Poznania, ale też wirtualnie - osoby biegnące z aplikacją - użyczając głosu kierowcy wirtualnego Samochodu Pościgowego. Biegaczy z apką pomagał mu motywować znany twórca internetowy Karol Paciorek.

„Ten bieg to ludzie i atmosfera”

„Wspaniali, uśmiechnięci ludzie, świetna organizacja. Tu jest atmosfera sportowego święta, nie ma parcia na wynik jak na innych biegach” – krótko podsumowuje Marcin Lewandowski, legenda średnich dystansów w Polsce, były medalista MŚ i ME na 1500 i 800 m, który w Wings for Life World Run wystartował po raz pierwszy jako członek drużyny Garmin Polska.
„Ludzie, atmosfera, szczytny cel, za każdym razem chce się wracać po więcej” – dodaje Łukasz Stasiak, dziennikarz i raper, który startował we wszystkich edycjach, poza jedną, ale tylko dlatego, że komentował wtedy event w telewizji.
„Nie lubię biegać, nie ukrywam tego, ale robię wyjątek dla Wings for Life World Run, bo inspirują mnie ludzie, którzy tu są. Zarówno na trasie, jak i wokół niej, kibicując i wspierając nas. Dają niesamowitą energię. Zawsze się wzruszam” – podkreśla Malwina Wędzikowska, stylistka i prowadząca popularny telewizyjny show „Zdrajcy”.
Ambasadorowie Wings for Life World Run

Ambasadorowie Wings for Life World Run

© Dominik Czerny for Wings for Life World Run

„Dla nas, ludzi na wózkach to jest coś wyjątkowego. Poza atmosferą, o której mówią wszyscy, to jest realna nadzieja, że kiedyś będziemy mogli wstać z wózka, albo zmieni się komfort naszego funkcjonowania np. poprzez powrót czucia w kończynach” – słowa Anny Płoszyńskiej, zwyciężczyni z Poznania w rywalizacji na wózkach (20,3 km), brzmią wyjątkowo mocno. Płoszyńska złamała rdzeń kręgowy jako nastolatka podczas obozu sportowego, ale dzięki wielkiej sile charakteru i wsparciu rodziny nie załamała się, żyje aktywnie – skończyła studia medyczne, została wicemiss świata na wózku, pracuje jako technik dentystyczny, jest w kadrze narodowej pływaków. „Trzeba znaleźć w sobie energię do działania, wypadek to nie koniec świata. Ten bieg tę energię daję, jeśli jesteś na wózku, przyjedź, spróbuj, warto!” – dodaje Płoszyńska.
Pierwszy raz w tym roku w Poznaniu wystartował na wózku Jan Folga, który jest sparaliżowany po wypadku na motocyklu enduro. „Mam porównanie, bo trzy tygodnie temu byłem na maratonie w Krakowie. Tam powaga, cisza przed statrtem, skupienie na wyniku. Tu meksykańska fala, śpiewy, radość, entuzjazm. Atmosfera jest fenomenalna, wystarczy być i poczuć ten wibe” – mówi Folga, który, jak Płoszyńska, miał to szczęście, że znalazł w sobie siłę by po wypadku pozostać aktywnym. Jak tego dokonał? „Ograniczenia są tylko w naszych głowach, najważniejsze to wyjść ze strefy komfortu. Wyjść z domu, spróbować czegoś, co pozwoli nam się zaangażować. Sport to czasem najlepsza opcja. To naprawdę pomaga” – dodał Folga.

Nie tylko Poznań

W Polsce pękła w tym roku magiczna bariera 20 tys. uczestników, nie byłoby to możliwe, gdyby nie biegacze z aplikacją. Część z nich biegała samodzielnie albo z partnerami, rodziną, znajomymi. W tym roku w aż 25 miastach odbyły się też tzw. grupowe Biegi z Aplikacją, m.in. w Rzeszowie, Gryficach, Kaletach, Opolu i Mikołajkach. Największy taki grupowy bieg, wspierany przez Garmina, miał miejsce w Krakowie.
Celem biegu jest zbiórka środków, które dotują najbardziej obiecujące badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego. Każdego roku ponad 250 tys. osób na świecie ulega wypadkom, które kończą się dla nich paraliżem. 50 proc. przypadków to wypadki komunikacyjne, co pokazuje, że może to spotkać każdego. Powstała w 2004 r. Fundacja non-profit Wings for Life robi wszystko, aby naukowcy w końcu postawili temu kres. Choć aspekty problemu, które badają, różnią się od siebie, są zgodni co do jednego - nie jest kwestią “czy”, tylko “kiedy” nastąpi przełom. 100 proc. wpisowego i wszystkich datków zebranych podczas imprezy trafia do naukowców. W sumie od 2014 roku udało się zebrać na ten cel prawie 52 mln euro. Obchodząca 20-lecie działalności Fundacja Wings for Life wsparła już 299 projektów badawczych, a ich najbardziej widoczne efekty to uczestnicy prób klinicznych, którzy po terapii, o własnych siłach pokonują kolejne metry podczas Wings for Life World Run.

Dowiedz się więcej

Wings for Life World Run 2024

Największe na świecie wydarzenie biegowe, Wings for Life World Run powraca w 2024 roku. Zobacz, jak setki tysięcy ludzi biegną dla tych, którzy nie mogą.

Info o evencie