Snowboard

Wywiad: Michał Starzyński

Rozmowa z twórcą Freestyle Parku i byłym trenerem polskiej kadry snowboardzistów.
Autor: Maciek Kiwak
Przeczytasz w 6 min
Michał Starzyński

Michał Starzyński

© [unknown]

Red Bull: Cześć Michał. Kiedy pojawił się pierwszy pomysł stworzenia Freestyle Parku?
Michał Starzyński: Witam. Pierwszy projekt pojawił się jakieś cztery lata temu, gdy pracowałem z narodową kadrą snowboardu. Byliśmy na obiektach Freestyle Academy w Szwajcarii, chłopaki trenowali także na Woodwardzie i stwierdziłem, że fajnie byłoby mieć taki obiekt przede wszystkim do treningów. Zawsze mieliśmy braki w tej dziedzinie i w końcu postanowiłem coś z tym zrobić.
Co było Twoją inspirację do wybudowania takiego obiektu?
Tak jak wspomniałem wcześniej, przede wszystkim był to brak tego typu infrastruktury w Polsce, nawet śnieżnej, gdzie można by dobrze poskakać. Potrzebowaliśmy miejsca na specjalistyczne treningi. To tak naprawdę zainspirowało mnie do działania i wszystko ruszyło.
Freestyle Park

Freestyle Park

© www.freestylepark.pl

Ile czasu było potrzebne od pierwszych planów do zakończenia budowy?
Wszystko zaczęło się w czerwcu 2014, kiedy siedziałem po nocach i zacząłem tworzyć pierwsze szkice i plany. Mam te rysunki do dzisiaj, niektórzy mówią, że warto byłoby je oprawić, bo to historia. Freestyle Park otworzyliśmy w grudniu, więc całość zajęła prawie pół roku.
Jaki był najtrudniejszy moment prac?
Zdecydowanie najtrudniejszy był sam początek. Zgranie wszystkich kątów, żeby to było odpowiednio zrobione stanowiło wyzwanie, bo nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w budowie podobnego obiektu. Jest to pierwszy skatepark, który stworzyłem.
Samo rozpoczęcie też było trudne, podjęcie decyzji – robimy i koniec! Najtrudniej jest się zdecydować, stanąć i skoczyć. Jak już się skoczy, to potem jest dużo łatwiej.
Michał Starzyński podczas treningu

Michał Starzyński podczas treningu

© [unknown]

Czy obecny Freestyle Park różni się znacząco od tego, co pierwotnie chciałeś stworzyć? Udało Ci się spełnić wszystkie pierwotne założenia?
Nie różni się znacznie. Powiedziałbym wręcz, że wszystko zgodne jest z rysunkami. Całość można oczywiście sprawdzić, zobaczyć nasze pierwsze projekty. Tak naprawdę najpierw szukaliśmy hali, a potem całość dostosowaliśmy właśnie do niej. Jak już była hala, zrobiliśmy projekt i praktycznie wszystko poukładało się, tak jak założyliśmy.
Michał Starzyński i Paulina Ligocka w Turynie

Michał Starzyński i Paulina Ligocka w Turynie

© [unknown]

Ze sportem jesteś związany od wielu lat. Czym zajmowałeś się wcześniej?
Od dziecka zajmowałem się akrobatyką sportową. Byłem członkiem kadry narodowej i medalistą mistrzostw świata juniorów. Potem zajmowałem się dwójką mieszaną, bo kontuzja wyeliminowała mnie ze skoków na ścieżce. Następnie byłem trenerem akrobatyki i skoków na trampolinie w AWF-ie Katowice. Stamtąd trafiłem do snowboardu, jako trener akrobatyki i przygotowania sprawnościowo-gimnastycznego i współpracowałem z Pauliną i Michałem Ligockimi. Nieco później zaczęła się moja przygoda z freestyle’m, wraz z przygotowaniami do igrzysk, startami Ligockich w Pucharze Świata i wszystko rozwijało się w dobrym kierunku. Po paru latach musiałem zająć się swoimi rzeczami i wtedy pojawił się pomysł stworzenia Freestyle Parku.
Michał Starzyński w Vancouver

Michał Starzyński w Vancouver

© [unknown]

Nie brakuje Ci tego. Nie tęsknisz czasem za byciem trenerem?
Tęsknię za tym, pewnie że tak. Realizowałem się w tym świetnie, to była moja pasja. Po prostu zawsze chciałem być trenerem. Niestety polityka w sporcie odgrywa dość ważną rolę i są osoby, które przeszkadzają w rozwoju pewnych dyscyplin.
Kończąc temat Twojej pracy. Jak pokrótce wygląda przygotowanie sportowca do startu w igrzyskach?
To jest taka praca, która na pewno nie dzieje się w rok. Celem każdego sportowca powinny być igrzyska i to już powinno się zacząć od dziecka. Pierwszy element to tak naprawdę przewrót w tył i w przód. Ważne jest odpowiednie „rozciągnięcie” całego ciała, żeby potem zrobić jedno, dwa salta, dwa z obrotami i tak dalej. Siłowy trening także jest niezbędny – żeby pociągnąć narty czy deskę mięśniami brzucha, to trzeba je mieć. To się samo nie zrobi. Żeby wykonać jedno salto wystarczy „rzucić” głową i tyle. Dwa lub trzy, to już kwestia odpowiedniej techniki i siły i tego się nie da ominąć.
Michał Starzyński i Paulina i Michał Ligoccy

Michał Starzyński i Paulina i Michał Ligoccy

© [unknown]

Do kogo skierowany jest Freestyle Park? Czy z obiektu bez przeszkód mogą korzystać młodsi zajawkowicze?
Do wszystkich. Przychodzą do nas dzieci od drugiego roku życia, które już skaczą bardzo wysoko. Mieliśmy już odwiedzających po sześćdziesiątce i też świetnie się bawili, jeżdżąc na deskach. Ten przedział wiekowy jest bardzo szeroki. Jest na tyle bezpiecznie, że nie ma przeciwwskazań dla żadnej grupy.
Dla najmłodszych będziemy robić specjalne ogólnorozwojowe zajęcia, których celem będzie przygotowanie do wszelakiego sportu. Na początku nie chodzi stricte o sport wyczynowy. Niech dzieciaki nauczą się podstaw, a potem będą same mogły zdecydować, co podoba im się najbardziej i do jakiej dyscypliny trafią – takie trening sprawnościowy z pewnością się przyda i zaprocentuje w przyszłości.
Trening w Zermatt

Trening w Zermatt

© Jarek „Yarrek” Możdżyński

Za całą ekipą pierwszy miesiąc działalności, jakbyś go podsumował?
Był to dobry miesiąc. Przed paroma dniami zarejestrowaliśmy tysięczną osobę, która nas odwiedziła. Łącznie wejść było jakieś dwa tysiące – za nami sporo pracy, ale od samego początku wszystko zrobiliśmy sami, więc zdecydowanie pracy się nie boimy.
Freestyle Park stanowi tylko jedną część hali przy ul. Stalowej w Chorzowie. Co jeszcze szykujesz dla odwiedzających w przyszłości?
W tej chwili czekamy na wykończenie siłowni w postaci crossfitu. Nie będzie ona duża, bo chcemy, żeby to było uzupełnienie treningu freestyle’owego, akrobatycznego w postaci treningu siłowego. Po drugiej stronie hali planujemy stworzyć salę do sportów walki, czyli wyłożona tatami. Czekamy jeszcze na podłogę i sprzęt – kaski, rękawice, worki, itd. Na piętrze będą znajdować się gabinety do fizjoterapii, co jak wiadomo łączy się z obiciami czy naciągnięciami podczas treningu – od razu będzie można wrócić do sprawności i zregenerować siły. Ostatnią rzeczą będzie sala do aerobiku i tańca z parkietem – ta w szczególności będzie skierowana do pań.
Otwarcie Freestyle Parku w Chorzowie

Otwarcie Freestyle Parku w Chorzowie

© www.freestylepark.pl

Czy w lecie, gdy zrobi się gorąco, planujesz przenieść część działalności na zewnątrz? Jeżeli tak, to w jakiej formie?
Chciałbyś, żebym Ci zdradził trochę moich planów, ale w porządku. Mam taki pomysł na zbudowanie dużej rampy, której w Polsce jeszcze nie ma, bo wiem, że nasi zawodnicy czy to na deskach, czy na rowerach, czy na rolkach nie mają za bardzo możliwości poskakania i poćwiczenia na takiej dużej, profesjonalnej rampie. Chciałbym, żeby w przyszłości można było na niej także rozgrywać zawody.
Myślę również o przeszkodzie typowo do skakania, ale z asekuracją linową, gdzie w przypadku nie dokręcenia rotacji, ćwiczący zawisnąłby bezpiecznie na gumach, które zabezpieczałyby przed upadkiem.
Puchar Świata Valmalenco ITA

Puchar Świata Valmalenco ITA

© [unknown]

Dzięki wielkie za rozmowę. Powodzenia w dalszej pracy! Jeśli masz ochotę kogoś pozdrowić – śmiało, nie krępuj się.
Chciałbym przede wszystkim pozdrowić ekipę, która pomogła mi to wszystko stworzyć, bo nie zrobiłem tego sam. Projektowanie to jedno, ale pracy było bardzo dużo. Na pewno duże uznanie należy się mojej rodzinie: rodzicom, siostrze i Oleńce, która przez cały ten czas wspierała mnie i motywowała do dalszej pracy. Chciałem także serdecznie podziękować Natalii, Kubie, Robertowi i kilku innym osobom, które bardzo przyczyniły się do powstania Freestyle Parku. Myślę, że mają satysfakcję patrząc teraz, jak to wszystko działa. Dzięki za rozmowę!
Trening na plaży

Trening na plaży

© [unknown]

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, zdjęciami i filmami, z dyscypliny która interesuje Cię najbardziej? Zapisz się na newsletter już teraz, a na pewno nie przegapisz najlepszych newsów.