Wejście w nowy rok to dla wielu czas nowych postanowień. Jedni muszą być fit, inni chcą być git. Ale jeśli ktoś dopiero szuka motywacji i impulsu do zmian, nie musi kopać zbyt daleko. Oto 10 rapowych klasyków, które sprawdzą się jako drogowskazy na nowy rok.
Przestań człowieku, odrzuć te myśli chore / Podnieś głowę, okoliczności są wyjątkowe
„Przestań człowieku, odrzuć te myśli chore / Podnieś głowę, okoliczności są wyjątkowe / Damy radę, bo nie damy się skłócić / Nie będziemy słuchać ludzi, którzy sami są głusi / Chociaż słyszą i chociaż patrzą to nie widzą” – klasyk WWO motywuje już na starcie. Za zachęcającym tytułem i początkiem idą stawiające do pionu wersy o byciu sobą, dumnym życiu i przechodzeniu przez wyjątkowe okoliczności. „Brak mi słów na takie podejście / Zawiść, zazdrość, zamiast starać się mieć więcej” – punktowani są tu ci, którzy „zachowują się jak ogrodnika psy”. I co z tego, że tym roku mija już 20 lat od premiery, skoro do dziś „Damy radę” doczekało się niewielu numerów, które na polu motywacji, mogą mu dorównać.
Ty też jesteś Bogiem / Tylko wyobraź to sobie, sobie
„Oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika / Dla życia, za życia, by tym mógł rap oddychać” – nawijał O.S.T.R. na goścince w „Oddałbym” Peji i Slums Attack. Za ten jeden – „Bo ja jestem Bogiem, uświadom to sobie / Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie” – na pewno nie tylko on. Największy klasyk Paktofoniki, świętuje w 2022 roku 22. urodziny, ale mimo że po drodze był świadkiem wielu wydarzeń, w tym tych najbardziej dramatycznych, wciąż mocno zachęca do zrozumienia własnej wartości. „Ty też jesteś Bogiem / Tylko wyobraź to sobie, sobie”.
7 min
Red Bull Tour Bus – Wspólna Scena – Katowice
Rapowy rzut oka na pionierski Górny Śląsk. A oprowadzają po nim Jajonasz, Gano i formacja Pokahontaz – czyli Rahim i Fokus.
Jak tworzyć to historię / Jak robić to furorę
Jeden z „młodziaków” w tym gronie, ale nie mniej motywujący od starszych kolegów. Nazwany na cześć sieci luksusowych hoteli, rozpoczęty dialogiem z „Wielkiego Szu” i samplem z „Alei Gwiazd” Zdzisławy Sośnickiej, przypomina, że: „Jak tworzyć to historię / Jak robić to furorę / Jak bańka to półtorej / Jak reszta moje”. W sam raz na początek nowego roku i stawianie przed sobą kolejnych planów. Ten numer, zamykający kultowy mixtape „Art Brut” PRO8L3M-u, powinien pomóc w co najmniej dwóch wyzwaniach: by żyć, ale „nie jako widz”, a gdy już coś wypuszczać, to „dym, ale nigdy zysk”.
Chłopaku jest wielu, co tak żyją / Których stać, żeby łapać chwile / Kupić bilet i lecieć do Rio
„Nie będę ściemniał. Wiem, co to znaczy mieć pieniądze i co to znaczy ich nie mieć. Ta druga opcja mi się nie podoba” – mówił przed laty Eis w wywiadzie dla magazynu „Klan”. Dla wszystkich, którzy czują podobnie jest jego numer „Teraz albo nigdy”. A szczególnie wers: „Kolejny zwykły dzień wstaję z wyra / Jaki chillout? Znowu muszę gdzieś się zwijać / Każda chwila to moja szansa, żeby lekko poprawić bilans / Żeby wieczorem znów grać w bilard”. Można ustawić w roli budzika.
Przestań śnić, wczorajsze błędy dziś nie znaczą nic / Obudź się i zacznij w końcu żyć
W momencie pisania tego tekstu, Quebonafide ma 726 053 obserwujących na swoim Facebooku, kiedy wypuszczał „Ile mogłem” – dokładnie 1 stycznia 2014 roku – świętował okrągłe 20 tys. facebookowych fanów. W ciągu siedmiu lat stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i rozchwytywanych raperów na polskiej scenie, doczekał się filmu dokumentalnego na swój temat oraz Diamentowych Płyt za niemal wszystkie swoje albumy (pierwszy – „Ezoteryka” z 2015 – ma status Złotej). Na swej drodze wielokrotnie zagrzewał innych do walki, ale na potrzeby noworocznego zestawienia wracamy do numeru z dalszej przeszłości. „Powiedz mi, ile już straciłeś cennych chwil / Ile już zmarnowanych dni / Przestań śnić, wczorajsze błędy dziś nie znaczą nic / Obudź się i zacznij w końcu żyć”. Kiedy bowiem jak nie z początkiem nowego roku nadarza się najlepsza okazja, by powiedzieć sobie za raperem: „Świat jest mój, więc niech daje mi to czego chcę / To dobra pora by wziąć w ręce życie”?
38 min
Quebonafide: Romantic Psycho Film
Film dokumentalny o Quebonafide, jednym z najpopularniejszych i tajemniczych polskich raperów, to zapis jego podróży w głąb Azji, która zainspirowała go do pracy nad płytą „Romantic Psycho”.
Czekając na dzień, w którym spełnią się marzenia / Nie chcę być tym, co nie ma nic do powiedzenia
Wracamy do roku 2001, do płyty „Masz to jak w banku”, którą z kolei zadebiutował O.S.T.R. Debiutował niemal samodzielnie, bo ledwie w trzech numerach pomagał mu producencko Nestor. Ale taki miał od początku plan, że przede wszystkim sam zapracuje sobie na szacunek. Podkreśla to zresztą w wielu miejscach swojego debiutu. W „Ile jestem w stanie dać” rapuje: „Ile jestem w stanie dać dla tego świata / Ile jestem w stanie z tego świata wyłapać / Przecież nie będę płakać, bo los jest zbyt dumny / Wbijając po kolei wszystkim gwoździe do trumny / Bo nie tylko do rozumnych świat należy / A trzeba go przeżyć / We własne siły uwierzyć”. Tylko tak.
Jeśli masz strach, że już ktoś cię skreślił / To dobrze byłoby zadzwonić i to sprawdzić, wierz mi
„Skąd ludzie mają taką cechę / Najpierw zrobią świństwo, później milczą, podglądając efekt” – to już pytanie, które kieruje do nas na „Kodexie” White House’u Łona. Pytanie, które mimo upływu lat wcale nie chce się zestarzeć. A przecież… „Dziś jest piękny dzień, żeby wreszcie zadzwonić / Gniew z czasem mija, pozostaje żal / Głównie łatwo zapomnieć o błędach / Natomiast o ludziach dużo trudniej / A wystarczy odrobina dobrych chęci / Wszak żaden telefon sam numeru nie wykręci”. Nawet z pomocą Siri czy innych bajerów w smartfonach.
Ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa / To gra, co być albo nie być się nazywa
Połączyły ich trzy rzeczy: przyjaźń, hip-hop i melanż. Przedstawiciele trzech polskich ekip: Deluks, JWP i Intoksynatora, rozlokowani na północy, w centrum i na południu kraju ubrali się na wspólnym albumie – o czym można więcej przeczytać tutaj – „w szaty obrońców prawdziwego hip-hopu” i rapowali o graffiti, chwaliliśmy się swoimi umiejętnościami i hołdowali korzeniom gatunku. „Wyszedł z tego taki trochę polski Wu-Tang” – jak mówili w rozmowie z Red Bullem. I wyszedł też ten numer, który można dopisać do noworocznej playlisty: „Fortuna kołem toczy się / Sam wiesz, bierzesz udział w tej grze / Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa / To gra, co życie się nazywa”. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale panowie z PCP mają też skuteczną na to podpowiedź: „Między prawdą a Bogiem, gdzie zło czyha za rogiem / Ktoś kłody pod nogi rzuca, świat się kręci / A ty ćwicz spokój ducha, ćwicz spokój ducha”. Ten zawsze się przyda.
Ci ludzie w tabloidach to tylko ludzie / Stroją fochy, chrapią, każdy z nich...
„Dzięki »Trzeba było zostać dresiarzem« pojawiło się mnóstwo nowych okoliczności, wspaniałych w swojej istocie, jak OFF Festival, Męskie Granie, czy to, że płyta pokryła się złotem. To wszystko dało mi bardzo wiele radości. Co nie zmienia faktu, że zdarza mi się być wrażliwcem, kompletnie zagubionym we współczesnym świecie” – mówił cztery lata temu w rozmowie z Red Bullem Ten Typ Mes. „Utwór »Loveyourlife«” – tłumaczył wtedy – „powstał po to, by przypominać mi, że należy cieszyć się własnym życiem, że nie trzeba chcieć żyć życiem cudzym”. Dziś, kiedy social media i ich „gwiazdy” kierują naszym życiem coraz bardziej, przesłanie tego singla jest jeszcze mocniejsze.
43 min
Albo Inaczej - Koncert w Teatrze Roma
Niesamowity koncert z udziałem wielu gwiazd polskiej muzyki. Hiphopowe klasyki odświeżają w nowych wersach m.in. Ten Typ Mes, Justyna Święs, Igo, Andrzej Dąbrowski i Krystyna Prońko.
Chciałbym, żeby kasa wypychała moją kieszeń / Ze sklepu Yamahy wyniósłbym wszystko, co najlepsze
Nie o różach, nie o bratkach jest ten tekst, jak i ten numer. Kiedy dookoła słyszymy informacje o rosnącej inflacji i kolejnych podwyżkach, nie zapominajmy, że tu „nic za friko”. „Każdy z nas jest artystą, ale również człowiekiem / Przecież dziecka nie nakarmię kiedyś wdychanym powietrzem / Jeść musi każdy i ja mam też swoje potrzeby / Droga do ich spełnienia, dla mnie przegrzane samplery” – rapuje na płycie „Światła miasta” z 2000 roku Jotuze. Ty w miejsce „artystą” i „samplery” wstaw sobie w nowym, i kolejnym roku, własne narzędzie i profesję.