Wielkimi krokami zbliża się letni split rozgrywek League of Legends European Championship. Bronić tytułu będzie zespół G2 Esports z Marcinem "Jankosem" Jankowskim w składzie. Europejska formacja z całą pewnością podejdzie do rozgrywek niezwykle pewna siebie, zbudowana międzynarodowym zwycięstwem na MSI.
W letnim splicie w podstawowych składach swoich drużyn wystąpi aż sześciu Polaków. To najwięcej spośród wszystkich Europejczyków. O to, kto ma największe szanse na zwycięstwo, jakim graczem jest "Jankos" i jak zaprezentują się pozostali polscy reprezentanci zapytaliśmy Michała "Avahira" Kudlińskiego - eksperta i komentatora telewizji Polsat Games.
Mateusz Hencel, dziennikarz RedBull.com: Wypada chyba zacząć od tego, co stało się na MSI. Zwycięstwo G2 w finale z Team Liquid. Europa przejęła prym w światowym League od Legends?
Michał "Avahir" Kudliński, ekspert i komentator Polsat Games: Powody, dla których możesz być najlepszy w League of Legends, już nie są tak ekskluzywne. Ten magiczny napój nie ma już tak skomplikowanego przepisu. Więcej regionów i drużyn może aspirować do grania na najlepszym poziomie w League of Legends. Sądzę, że właśnie G2 Esports to najlepiej robiło. To nie tak, że po prostu mieli dobry turniej. Zagrali najlepsze League of Legends, jakie można było zagrać przy aktualnych możliwościach. Mam wrażenie, że nadal najlepsze drużyny wygrywają turnieje, nie liczy się już tylko forma. Czy to oznacza, że Europa przyjmuje prym? Nie uważam, że Europa, jako region jest taka silna. Stawiając Fnatic czy Origen, nie mówiąc już o innych formacjach, nie byłbym tak spokojny o sukces. Ale G2 tak, jak najbardziej. Zespół "Jankosa" przejmuje League of Legends razem z Invictus Gaming.
Wiele było przed turniejem głosów, że "Jankos" nie radzi sobie w międzynarodowych turniejach. Fakt czy kit?
Absolutny kit. Wydaje mi się, że ludzie przyjęli jedną popularną teorię, iż "Jankos" dławi się w piątej mapie i ważnych seriach. Następnie przeciągnęli to na wszystkie możliwe strony i nazwali go uniwersalnym "chokerem". A to guzik prawda. Na Mistrzostwach Świata 2016, które były jego pierwszym międzynarodowym turniejem, była mowa, że obok "Ryu" Marcin był najlepszym zawodnikiem H2K oraz uznano go najlepszym zachodnim graczem. Jak można nazwać kogoś słabym międzynarodowo, kto zgarnia takie opinie i recenzje. Zdecydowanie nie podpisuję się pod tym i uważam, że nie było powodów, aby uważać, iż "Jankos" na MSI będzie nie w formie ze względu na czynniki psychologiczne.
G2 to najmocniejszy europejski zespół w historii?
Po pierwsze, należy oddać zwycięzcą to, co do nich należy. Czy jakakolwiek europejska drużyna zdobyła międzynarodowy tytuł, poza Fnatic w sezonie pierwszym? Czy zwyciężyła w Bo5 przeciwko koreańskiej formacji za wyjątkiem CLG? Nie. Uważam, że społeczność powinna wykonać pewien ukłon w stronę G2. Fnatic było super składem w 2015 roku, ale mieli w swojej drużynie dwóch Koreańczyków i przegrali 0 do 3, bez absolutnie żadnej walki z KOO Tigers. To było fajne pytanie, które można było zadać przed MSI. Teraz myślę, że jest nieodpowiedzialne i nieuczciwe uważać inaczej.
Przechodząc z zachwytów nad G2 trzeba skupić się na nadchodzącym wielkimi krokami letnim splitem w LECu. Formacja "Jankosa" bezsprzecznym faworytem?
Po raz kolejny nieuczciwe i niesprawiedliwe byłoby nazwanie ich faworytami. Trzeba powiedzieć, że są zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Chcę tu jednak nadmienić, że nie zdziwię się, gdy G2 dostanie czkawki. Nadal sytuacja z "Mikyx'em" się nie wyjaśniła. Od stycznia są problemy, sytuacja się polepsza, ale nadal możliwe jest, że nie będzie mógł dużo trenować. Poza tym G2, jako organizacja, jako jedna z najlepszych drużyn na zachodzie, rozumie, co to jest budowanie formy na konkretny moment, na dany turniej, na play-offy. Porównajmy G2 z fazy zasadniczej, a z fazy pucharowej, z Bo1 i Bo5. W fazie grupowej na MSI mieli wynik 5-5, czyli przeciętny. Ale w Bo5 potrafią się skupić, zmotywować i zbudować formę. Mówię o tym, bo nie zdziwię się, gdy na przykład Origen zajmie pierwsze miejsce w fazie zasadniczej, czy przebojowo Team Vitality. Zdziwię się wtedy, gdy to G2 nie podniesie pucharu. Musiałoby się wydarzyć naprawdę trzęsienie ziemi, żeby formacja "Jankosa" nie obroniła tytułu. Są naprawdę wyraźnymi faworytami.
Nawiązując do tego, że G2 może się potknąć, w trakcie letniego splitu, w dniach 27-29 czerwca odbędzie się pokazowy turniej Rift Rivals pomiędzy Ameryką a Europą. Sam "Perkz" z G2 negatywnie wypowiedział się o sensie organizowania tego wydarzenia. Więc właśnie, jest sens rozgrywania takiego turnieju i jak może on wpłynąć na zawodników z Europy?
Jeżeli chcemy zrobić fun turniej, to nie zapraszajmy najlepszych drużyn. To jest ten paradoks Rift Rivals. Aspiruje on do bycia prestiżowym turniejem, a brakuje tego czynnika prestiżu. Mają być tam najlepsze drużyny, ale te drużyny nie będą walczyć najlepiej. Wygranie Rift Rivals nie daje nic w kontekście mistrzostw świata i przede wszystkim nie daje pieniędzy. Wyobraźmy sobie, że Riot Games daje milion dolarów dla zwycięzcy. Stawka turnieju od razu by się podniosła i chociaż ten wspomniany poziom prestiżu poszedłby do góry. Jeżeli ma być to luźny turniej, to dlaczego są takie poważne formaty i taka poważna otoczka? Jestem adwokatem większości turniejów międzynarodowych, ale Riot Games zbyt skąpo pochodzi do Rift Rivals i negatywnie odbija się to na całym turnieju.
Co sądzisz o Fnatic, będą w stanie zagrozić G2? Różne teorie dotyczące tej drużyny obiegają Internet.
One zostały jeszcze podsycone wpisem "Broxaha". Do Fnatic został wpuszczony jungler, który nie ma aż tak dobrej opinii. Czuję, że Fnatic nie ma wszystkiego zbyt dobrze poukładanego w głowie. Gdy się patrzy na ich skład, to są to naprawdę niesamowici zawodnicy. Tylko problem jest taki, że oni nie mają pomysłu na to, jak grać w League of Legends. Zawsze starają się rozpracować jeden schemat i tego schematu się trzymają. Brakuje im kreatywności, brakuje elastyczności. Wydaje mi się, że cały czas patrzą przez różowe okulary. Nie doceniają przeciwników, nie doceniają siebie, tracą zaufanie do swoich możliwości lub mają tego zaufania zbyt dużo. Trudno prognozować Fnatic, ponieważ mam wrażenie, że są obok Misfits i Team Vitality drużyną, która jest najbardziej nieobliczalna. Wszystkie te zespoły potrafią zaliczyć wielką serię porażek. Nie jest to raczej związane z ich stylem gry, tylko z tym, co wnoszą poza grą do swoich głów.
Kto będzie czarnym koniem tych rozgrywek? Ponownie Origen tak jak w wiosennym splicie?
Trochę nie fair byłoby nazywanie Origen czarnym koniem, drużyny, która w pełni zasłużyła na miejsce w finale, więc wskażę Team Vitality. Uważam, że potencjał tej drużyny jest naprawdę wielki, ale niekoniecznie muszą zajść bardzo wysoko. Na 70 procent pójdzie im przeciętnie, na 30 procent mogą zajść naprawdę wysoko. Patrzę na "Jiizuke", patrzę na "Cabocharda", patrzę na "Mogwli'ego", to przede wszystkim świetna gra solo linii. Pod znakiem zapytania stoi ich dolna aleja. Zerkając również na ich energię, którą zaprezentowali podczas Mistrzostw Świata w 2018 roku, są dla mnie czarnym koniem. Widzę tylko trzech kandydatów do finału. Gwarantowane miejsce ma G2 i wydaje mi się, że może być to albo Origen albo właśnie Team Vitality, Drużyna "Jactrolla" ma możliwości, aby pokonać Origin. Nie widzę tego w przypadku Fnatic, choć to może się zmienić, gdy będziemy obserwować drużynę po tych paru miesiącach przerwy.
A co na przykład z Schalke, do którego powrócił legendarny "Trick"?
Należy pamiętać o tym, jak gracze Schalke tłumaczyli, co idzie nie tak w tej formacji. Zwrócili uwagę na to, że przegrali parę gier, a potem przestali wierzyć w swoje możliwości, przestali ufać swoim zagraniom na mapie. Sami siebie sabotowali przez tę serię porażek. Wiemy, że "Trick" będzie głównym starterem i mimo wszystko ufam opiniom profesjonalnych graczy, którzy mówią, że może mieć realny wpływ na cały zespół, na komunikację. Pamiętajmy, że gdy dołączył on do G2, najpierw dostał nagrodę Rookie of the Split, a następnie Player of the Split. Jeśli wróci do formy z 2017 roku, jego doświadczenie i wpływ na drużynę mogą być lekarstwem dla Schalke. W zapowiedzi sezonu wyraźne stanowisko zajął "Upset" - powiedział, że "Trick" był graczem, którego potrzebowali wiosną, a którego nie było w zespole. Jeżeli spełni on pokładane nadzieje, to Schalke będzie tym razem w play-offach.
W letnim splicie będziemy mieli sześciu Polaków w podstawowych składach drużyn, z kim wiążesz największe nadzieje?
O trzech z nich się nie boję, a pozostała trójka jest dla mnie dużym znakiem zapytania. Oczywiście nie martwię się o "Jankosa", również o "Selfmade'a". Wydaje mi się, że bez problemu poradzi sobie w SK Gaming. No i jestem spokojny także o "Vandera". Udowodnił on swoją jakość w Ultralidze, także w momentach, w których grał w LECu. Jego doświadczenie potrafi doprowadzić drużynę do zwycięstwa.
Wielkie znaki zapytania, to "Jactroll", ponieważ miał on nie tylko gorszy split, ale również brakowało jego błyskotliwych zagrań. Brakuje mi u niego polotu. Ma średnie bądź ciut lepsze niż średnie gierki, albo po prostu słabe. Gdzie się podziały jego dobre gry, jego wybitne gry? Kolejne znaki zapytania to "Woolite" i "Inspired". Czy się nie sparzą? Na to pytanie nie znam odpowiedzi. "Inspired" nie grał dużo na wielkiej scenie. Oczywiście z całą pewnością zaliczył wiele występów na scrimach, ale każdy zawodnik na świecie powie, że treningi, a gra na profesjonalnej scenie, to dwie różne rzeczy. Będzie miał okazję zmierzyć się ze świetnymi leśnikami i czy sobie poradzi - nie wiadomo.
No i "Woolite". Pytanie czy będzie potrafił zdystansować się od otoczki, która ciągnie się za nim przez większość kariery. Wydaje mi się, że jest ona zdecydowanie zbyt mocno nadmuchana, tak, jak balonik Rogue na EU Masters. Ale czy sam "Woolite" się na nią nie nabierze? Jeżeli po prostu zagra swoje, to na pewno jest zawodnikiem, który jest godny występowania na najwyższym szczeblu. Ale jeśli zacznie się dławić, a wiemy, jak wygląda "Woolite", kiedy nie idzie dobrze, to może podkopać jego zaufanie do własnych umiejętności. To są moje znaki zapytania, czyli "Jactroll", "Inspired" i "Woolite" oraz wykrzykniki, czyli "Jankos", "Selfmade" i "Vander".
Wiosenny split dla Rogue był tragiczny. Spodziewasz się, że drużyna w końcu zatrybi i nie będą odstawać tak, jak na wiosnę?
Rogue było najgorszą drużyną, która brała udział w LECu i EU Masters. Jako jedyna Akademia nie awansowali do fazy pucharowej EU Masters. Naprawdę spektakularna porażka. Organizacja trochę ryzykuje tym sezonie. Duży kredyt zaufania dla "Inspireda", który nie ma zastępstwa, bo nie widzę w tej roli "Behave'a". Sądzę, że Rogue stwierdziło, iż w 2 miesiące i tak nie znajdą formuły, aby na szybko coś przebudować, a jest to skład, któremu warto dać szansę. Mogli pomyśleć - okej, ryzykujemy, ale to jest ten typ zespołu, na który warto postawić. Są zgrani, ambitni, dochodzi do tego mieszanka graczy młodych z doświadczonymi. Jest to drużyna, która może dostać się do play-offów, ale nie dziwię się też, jeżeli będą na dnie tabeli. Wtedy oczekuję, że Rogue zreorganizuje cały projekt.
Sądzisz, że "Mystiques" powinien grać w pierwszej drużynie Excel Esports kosztem "kaSinga"? Końcówka wiosennego splitu była bardzo obiecująca.
Z powodów dostępnych dla uniwersalnego odbiorcy, mając przed sobą mecze "Mystiqesa" oraz "kaSinga", mając świadomość, co "kaSing" wnosi do drużyny, a co "Mystiqes" jestem zaskoczony, że Polak przynajmniej nie ma większej szansy na wykazanie się. Nie zagrał on play-offów w swojej regionalnej lidze, nie rozegrał ważnych spotkań w LECu, a jak najbardziej zasłużył na większą szansę. Zakładając, że wszystko w esporcie jest logiczne, choć to słabe założenie, ale uczciwe, coś musi być integralnie z "kaSingiem" na plus, że po raz kolejny dają mu szansę, mimo zajęcia przedostatniego miejsca nadal go pompują. A to "Mystiques" wchodzi wygrywając z Team Vitality. Mam nadzieję, że są to dobre powody, ale jako fan „Mystiquesa” jestem zszokowany i trochę rozczarowany. Liczę na to, że jeżeli będzie się słabo układało Excel, to wpuszczą wtedy Polaka.
Na sam koniec „Avahir” wskazał swoją tier listę poszczególnych zespołów na koniec letniego splitu. Oto ona:
Tier S: G2 Esports
Tier A: Origen
Tier B: Fnatic, Splyce, Team Vitality, Schalke
Tier C: Misfits, SK Gaming
Tier D: Excel, Rogue