Bieganie

Za nami pierwszy pokaz filmu o Robercie Celińskim

„Chasing the Breath” opowiada o zmaganiach najlepszego Europejczyka w himalajskim maratonie.
Autor: Krystian Walczak
Przeczytasz w 3 min
"Tam nabierasz świadomości co w ogóle znaczysz"

"Tam nabierasz świadomości co w ogóle znaczysz"

© Adrian Dmoch

W środę 11 stycznia, w warszawskim kinie Luna, po raz pierwszy zaprezentowano film dokumentalny „Chasing the Breath” o przygotowaniach i udziale polskiego biegacza Roberta Celińskiego w maratonie rozgrywanym najwyżej na świecie – w Himalajach.
„To jest film o mojej ostatniej wyprawie na Tenzing Hillary Everest Marathon. Ten bieg odbywa się w Nepalu. Start znajduje się na wysokości 5364 m n.p.m. Udział w nim musi być poprzedzony kilkutygodniową aklimatyzacją. Film pokazuje moje codzienne życie podczas przygotowań - zmagania z samym sobą, bagażem emocji, z tym co się we mnie, w środku kotłuje. Ukazuje jak walczą ze sobą moje dobre i złe strony. Jest w tym wszystkim wiara, nadzieja, a momentami także zwątpienie, ale także przede wszystkim wielka chęć zrealizowania marzenia - wygrania tego maratonu, ewentualnie dla pocieszenia znalezienia się na podium. To proza codziennego życia, aklimatyzacja, kłębiące się myśli, życiowe rozterki, rozmyślanie, pokazane przez pryzmat Himalajów, pięknych widoków, aury przyrody oraz ludzi, których tam poznaję, przyjaciół i małych, sympatycznych niespodzianek. Ale lepiej ten film obejrzeć, niż poznawać go z opowieści. Ponadto on dobrze oddaje skalę trudności tego maratonu i mojego wysiłku” – mówi główny bohater dokumentu, który trzy razy z rzędu był we wspomnianej imprezie najlepszym Europejczykiem. Startował tam już cztery razy, a najwyżej sklasyfikowano go na 5. miejscu open.
„Chasing the breath” nie jest kolejnym filmem o bieganiu. Tytuł nawiązuje do trudności, z jaką nieprzyzwyczajonym do tego ludziom oddycha się i funkcjonuje na dużej wysokości. Te kilka tygodni przed startem to dla Roberta konieczność przyzwyczajenia się do biegania w warunkach, w których większość przyjezdnych męczy się zwyczajnie chodząc. Wtedy każdy trening staje się tytułową pogonią za oddechem.
Film stworzył Adrian Dmoch. „Jest artystą, filmowcem, dla którego była to pierwsza dłuższa produkcja, ponieważ do tej pory robił krótsze formy. Zrobił ten film bardzo dobrze. Nakręcił różne, bardzo ciekawe ujęcia. Ja biegałem, a on za mną. Pokaz był dla niego pewnego rodzaju egzaminem, no i zebrał po nim bardzo dobre opinie. Przy realizacji tego filmu wsparło nas studio Film Fiction Adriana Pawłowskiego” – opowiada Robert Celiński. „Bardzo obawiałem się pokazu, ale aplauz był niesamowity. Było bardzo duże zainteresowanie filmem. Wszystkie miejsca na sali były zarezerwowane. Ludzie, z którymi rozmawiałem później wyrażali bardzo pochlebne opinie na jego temat”.
Twórcy filmu chcą, aby udało się go pokazać w telewizji. Rozmawiają także z dystrybutorem i siecią kin studyjnych, ale na szczegóły na temat tego gdzie będzie można go zobaczyć, musimy jeszcze poczekać. „Gdy będzie coś na ten temat wiadomo, szczegóły pojawią się na mojej stronie rcelinski.pl, na fanpage’u filmu „Chasing the breath”, ewentualnie Projekt Himalaje” – dodaje Robert.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, zdjęciami i filmami, z dyscypliny która interesuje Cię najbardziej? Zapisz się na newsletter już teraz, a na pewno nie przegapisz najlepszych newsów.