Rowery
Czy to najlepszy sezon Dawida Godźka w historii? Zdecydowanie tak! Czy możemy liczyć, że reprezentant Polski zawalczy w tym roku o złoto na zawodach z cyklu Crankworx? Jeszcze jak! Oglądając dzisiejsze zawody pucharu świata w Australii, w których Dawid wywalczył srebrny medal, odnieśliśmy wrażenie, że zawodnicy, kibice i komentatorzy poświęcają całą swoją uwagę batalii Godziek vs Johansson. Prawdę mówiąc, nie ma w tym zupełnie nic dziwnego, bo obaj riderzy znajdują się obecnie na zupełnie innym poziomie niż reszta stawki…
Zobacz powtórkę:
Slopestyle – Crankworx Cairns
Czy Dawid Godziek wywalczy swój pierwszy złoty medal w zawodach diamentowej rangi FMB World Tour? Oglądaj zawody na żywo w Red Bull TV i trzymaj kciuki za polskiego zawodnika.
01
Godziek jeszcze bliżej złota
W swoim pierwszym przejeździe Godziek połączył kilka bangerów ze świetną techniczną jazdą i wylądował na drugiej pozycji 1,5 punktu za Emilem Johanssonem. Naszym zdaniem ocena sędziów była sprawiedliwa, a ponieważ wiedzieliśmy, że Dawid ma jeszcze jednego asa w rękawie, cierpliwie czekaliśmy na drugą próbę.
Niektórzy mogli podejrzewać, że na pierwszej, technicznej przeszkodzie Dawidzior dołoży do pieca i przeleci nad mostkiem, tak jak część zawodników, ale plan był zupełnie inny. Skok z 360-tką na kładkę, zeskok z opo tailwhipem i przygotowanie do pierwszego bangera. Twister z nohanderem został odjechany perfekcyjnie (jak zawsze)! Następnie piękny frontflip również z nohandem i cała kombinacja skateparkowych sztuczek na technicznej sekcji. Do tego kilka tailwhipów na hipach i dojazd do ostatniej, największej przeszkody, na której mogło dojść do prawdziwego przełomu.
Dawid szarpnął Cashrolla windshield wipera, który stanowi połączenie rotacji przez głowę, przez bok i dwóch obrotów rowerem - najpierw w jedną, a następnie w drugą stronę. Trochę ciężko to wszystko jakoś logicznie wytłumaczyć, bo sztuczka jest tak pokręcona, że jeszcze nikt, nigdy nie wylądował jej na zawodach. Gdyby Godziek odjechał ten numer, (wylądował go na koła, ale odrobinę przerotował i upadł) Johannson prawdopodobnie rozłożyłby ręce.
“Mega się jaram! Oba przejazdy siadły dokładnie tak jak zaplanowałem, bo tak naprawdę dojechałem do końca. Cieszę się, że spróbowałem szarpnąć cashroll windshield wipera na ostatniej skoczni. Wiadomo, wszystko mogło skończyć się trochę lepiej, ale to wszystko tylko umacnia moją motywację. Następny przystanek - Insbruck!” Skomentował Dawid tuż po zawodach.
02
Johansson (tylko) poprawnie perfekcyjny
To był naprawdę świetny przejazd. Na całej trasie moglibyśmy wskazać jedno lub dwa miejsca, w których Emil rzeczywiście mógłby jeszcze dołożyć do pieca, ale ilość szalonych kombinacji i rotacji w obu kierunkach sprawiła, że próba musiała zostać oceniona na 91,5 punktu. Co ciekawe w Cairns Johansson wyrównał rekord legendarnego Brandona Semenuka ponieważ już 11 raz stanął na najwyższym stopniu podium w zawodach z cyklu Crankworx World Tour.
Są tacy (na pewno nie my), którzy stwierdzą, że jego przejazdy są nudne, ale ten gość, po prostu ogarnia swoja robotę w perfekcyjnym stylu. To, że przy jego próbach nie odczuwamy emocji takich jak przy przejazdach innych zawodników, wynika z tego, że każdą sztuczkę wykonuje i ląduje z chirurgiczną precyzją. Nie popełnia najmniejszych błędów i dlatego (jeszcze) jest najlepszy.
ALE! Zaczynamy dostrzegać, że sędziowie coraz mocniej doceniają zróżnicowanie trików i nowatorskie podejście, którego ostatnio brakuje Emilowi. Wszystko wskazuje na to, że na zawodach w Innsbrucku i Whistler dowiemy się, w którą stronę będzie rozwijał się slopestyle. Kreatywność i szalone, nowatorskie triki, czy rowerowa ekwilibrystyka z tailwhipami i barspinami? Przekonamy się już niebawem!