1. Oto największe zawody driftingowe w historii!
Nieważne, czy masz wejściówkę na finałową rundę Drift Masters European Championship 2023, czy starcie najlepszych drifterów w Europie zamierzasz oglądać na cyfrowym ekranie za pośrednictwem Red Bull TV – i tak będziesz świadkiem historycznych chwil. Rywalizację na PGE Narodowym na miejscu będą oglądały prawie 53 tysiące kibiców! A bilety rozeszły się na niespełna miesiąc przed ich startem. Nigdy dotąd zawody driftingowe nie przyciągnęły na trybuny aż takich tłumów. W piątek 15 i sobotę 16 września historia będzie pisała się na Twoich oczach.
“Atmosfera będzie na pewno niepowtarzalna i sam nie mogę się doczekać, żeby tam być. Szczerze mówiąc, to sam chciałbym być wśród publiczności, żeby móc tego doświadczyć, bo na torze cała ta rzesza fanów na pewno będzie trochę przytłaczać, a my będziemy musieli się koncentrować wyłącznie na trasie. To niesamowite, ale jednocześnie też trochę przytłaczające z perspektywy kierowcy” – mówi Piotr Więcek, obrońca tytułu najlepszego driftera na Starym Kontynencie.
1 min
Drift Masters na PGE Narodowym - nie możesz tego przegapić!
Tak wielki tłum fanów jeszcze nigdy nie oglądał zawodów driftingowych! Nie przegap transmisji z finału sezonu Drift Masters w Red Bull TV!
2. Idealne warunki do oglądania driftu
Ale zaraz, zaraz… zawody w jeździe bokiem w samym środku areny widowiskowo-sportowej w centrum miasta?! Kto to wymyślił? Jak to kto, Polacy! To właśnie seria Drift Masters – która wywodzi się z Polski – jako pierwsza zaczęła organizować profesjonalne imprezy driftingowe w takich miejscach. Rundy na stadionie Wisły Płock, Motoarenie w Toruniu czy ubiegłoroczny finał DMEC na Moto Arenie Łódź pokazały, że najlepsi drifterzy w Europie wcale nie potrzebują dużej przestrzeni, by stworzyć genialne widowisko. Wystarczy im gorący doping i otoczenie zimnych, betonowych ścian, które nie wybaczają błędów. Oglądanie zawodów w takim miejscu przypomina bycie świadkiem walk gladiatorów. Kibice mogą zobaczyć każdy doskok do rywala, każde przytarcie ściany tylnym zderzakiem i każdą kraksę.
53 000 widzów - nigdy dotąd zawody driftingowe nie przyciągnęły na trybuny aż takich tłumów
3. Sprawdzona trasa made in Poland
Za każdymi takimi zawodami stoi jednak trudny do ogarnięcia umysłem zwykłego śmiertelnika wysiłek organizacyjny. W Warszawie, tak jak kiedyś w Toruniu czy w Łodzi, organizatorzy wyleją specjalną, asfaltową trasę, by zaraz po zawodach prędko ją uprzątnąć. No ale czego nie robi się dla driftingu na najwyższym światowym poziomie. We wnętrzu PGE Narodowego kierowcy będą rywalizować na niemal identycznej nitce jak ta rok temu w Łodzi czy dawniej w Toruniu. Niemal robi jednak różnicę. Zwraca na to uwagę Paweł Korpuliński, który bardzo dobrze czuje się na małych, technicznych torach – dwukrotnie stawał na podium zawodów Drift Masters w Ferropolis. “Kształtem i układem zakrętów trasa będzie przypominała te w Łodzi czy w Toruniu, ale wymiarami tor będzie nieco od nich odbiegał, więc pod tym względem nie wiemy, czego się spodziewać”.
Na niuanse zwraca uwagę również Piotr Więcek. “Każdy tor miał jakąś swoją charakterystykę, czymś się delikatnie różnił, zawsze nawierzchnia była trochę inna” – mówi, wspominając obiekty w Toruniu i Łodzi. “Ten tor będzie trochę większy, bo nie znajduje się na obiekcie do żużla, ale na płycie stadionu. Najprawdopodobniej nie będzie też pochyleń, tak jak to miało miejsce na torach żużlowych, każdy zakręt na takich obiektach jest delikatnie nachylony, co naturalnie przekładało się na wygląd asfaltu. Tutaj mamy płaską powierzchnię”.
Otoczony betonowymi bandami tor w kształcie ósemki może nie będzie sprzyjał rozwijaniu wysokich prędkości, ale z pewnością zobaczymy mnóstwo wyrównanych przejazdów bok w bok. Na takich trasach różnice sprzętowe schodzą na drugi plan, a to jest zawsze dobre dla widowiska.
1 min
Pass the can: Kuba Przygoński i Conor Shanahan
W ramach rozgrzewki przed finałową rundą Drift Masters w Wraszawie Kuba Przygoński i Conor Shanahan postanowili poćwiczyć w niecodzienny sposób...
4. Tutaj poznamy mistrza sezonu 2023
To właśnie w Polsce poznamy mistrza Drift Masters 2023. Finałowa runda za pasem, a w walce o tytuł liczy się sześciu zawodników. W generalce prowadzi aktualnie Conor Shanahan z Irlandii, ale jego przewaga nad drugim Laurim Heinonenem nie jest duża, bo wynosi 34 punkty. (A za jedną rundę można zgarnąć maksymalnie nawet 108 oczek). Trzecie miejsce w generalce zajmuje Jack Shanahan, który traci do młodszego brata 43 punkty, a do Heinonena już tylko dziewięć.
W gronie zawodników z szansami na mistrzostwo znajdują się jeszcze Juha Rintanen, Piotr Więcek oraz Duane McKeever. Polskich kibiców z pewnością najbardziej interesuje sytuacja obrońcy tytułu i zarazem dwukrotnego mistrza DMEC, czyli Więcka. Ta jest skomplikowana, ale nie beznadziejna. Polak traci do Conora 62 punkty. Musi zatem dać z siebie wszystko i liczyć na potknięcia Irlandczyka oraz pozostałych rywali z czołówki. Ale Więcek wie, jak jeździć przed Polską publicznością. Poprzednie dwie rundy Drift Masters European Championship organizowane na polskiej ziemi kończył na podium.
“Nie staram się analizować, bo teraz nie jest to dla mnie istotne. Będzie istotne, kiedy przejadę linię mety w ostatnim pojedynku. W tym momencie cyferki, jedyne co mogłby zrobić, to na mnie ciążyć i powodować jakieś dodatkowe rozkojarzenie. Wiadomo, że wiele osób będzie przychodziło i mówiło mi, jakie są możliwości do zdobycia tytułu. A bardzo chciałbym go zdobyć, to nie podlega żadnym wątpliwościom. Natomiast żeby go zdobyć, muszę skoncentrować się na dobrych przejazdach. Nic innego się nie liczy” – mówi Piotr Więcek. “Koncentruję się tylko na rzeczach, na które mam wpływ, a w tym momencie są to treningi, przygotowanie auta i własne nastawienie. Staram się cieszyć z tego, że będziemy mogli rywalizować na takim obiekcie, że będziemy mogli brać w tym udział i że cały wysiłek w tym sezonie będzie mógł zostać nagrodzony obecnością na tak niesamowitym wydarzeniu, które będzie rekordowe na skalę światowego driftingu” – podsumowuje kierowca Nissana S15.
5. Mocna reprezentacja Polski
Ubiegłorocznemu mistrzowi pomóc albo zaszkodzić mogą również rodacy. Driftingowa reprezentacja polski na PGE Narodowym będzie niebywale silna, więc szanse na to, że Piotr Więcek i jego najgroźniejsi rywale na pewnym etapie zawodów trafią na jakiegoś kierowcę znad Wisły są bardzo wysokie. Lista Polaków, którzy w piątek 15 września staną do kwalifikacji do ostatniej rundy DMEC w sezonie 2023 będzie liczyła kilkanaście nazwisk. Oprócz Więcka, Kuby Przygońskiego, Eryka Goczała, Pawła Grosza, Macieja Jarkiewicza, Pawła Korpulińskiego, Dawida Karkosika, Jakuba Króla, Adama Zalewskiego i Tobiasza Puściana, którzy w tym sezonie regularnie rywalizowali w Drift Masters, zobaczymy też kierowców startujących na prawach dzikiej karty. A będą nimi Krzysztof Romanowski, Grzegorz Hypki, Dawid Sposób, Mateusz Suski oraz Piotr Kozłowski. W 2019 roku, kiedy Drift Masters gościło w Płocku, na podium stanęli sami Polacy (dwóch z nich zresztą wystartuje na PGE Narodowym – Więcek oraz Hypki). Czy podobnie będzie w Warszawie? Przekonamy się już 16 września.
Paweł Korpuliński podkreśla jednak, że w tym roku poziom rywalizacji jest jeszcze wyższy. A to raczej nie jest dobrą informacją dla kierowców, którzy dawno nie próbowali swoich sił w DMEC. “Bez kompleksowego przygotowania z dużą ilością treningów ciężko jest dobrze punktować w każdej rundzie, nie mówiąc już o walce o podium. To coś, co bardziej zauważam niż w poprzednich latach. Co oczywiście tylko świadczy o rozwoju sportu samego w sobie, rozwoju kierowców, ich sprzętu, ich przygotowania, ich całego zaplecza. To jest oczywiście jak najbardziej na plus, ale wymaga dużo większego zaanagażowania od kierowców i ich zespołów”.
1 min
Kuba Przygoński serwuje Red Bulla... samochodem!
Zobacz, jak Kuba Przygoński zaserwował Red Bulla przy pomocy... swojego driftingowego "Diabła"!
6. W akcji mistrz WRC i inne gwiazdy
Finał Drift Masters 2023 przyciągnie do Warszawy największe nazwiska w świecie europejskiego driftu i nie tylko. Nie tylko europejskiego, i nie tylko driftu. Fani z pewnością będą chcieli zobaczyć w akcji aktualnego rajdowego mistrza świata Kallego Rovanperę. Fin rozwija swoją karierę driftingową, ma za sobą dopiero trzy starty w DMEC i będzie to jego pierwszy występ za kierownicą driftowozu na tak nietypowym obiekcie. Ale jego dotychczasowe przejazdy pokazały, że pierwsze podium wydaje się być jedynie kwestią czasu. Może wskoczy na nie właśnie w Polsce?
Runda na PGE Narodowym będzie też doskonałą okazją, by przyjrzeć się jeździe Naokiego Nakamury, kierowcy z ojczyzny driftu. Japończyk jest kierowcą wielkiego formatu, ale nigdy dotąd nie latał bokiem na torze zlokalizowanym na środku wielkiej areny i szczelnie otoczonym betonowymi ścianami. Większe doświadczenie w tej kwestii mają dwaj zagraniczni kierowcy, którzy w Warszawie pojadą z dzikimi kartami. To słynący z ekstremalnej jazdy Tor Arne Kvia oraz gwizda brytyjskiego driftu – Steve "Baggsy" Biagioni. Obaj, choć w tym sezonie nie rywalizują regularnie, wielokrotnie startowali w Drift Masters. Kvia gościnnie wystąpił w poprzedniej rundzie Drift Masters w niemieckim Ferropolis i pokazał, że mimo przerwy w jeżdżeniu ma się bardzo dobrze. Zaczął od wygrania kwalifikacji, a w parach dotarł do Top 8.
Zdaniem Piotra Więcka, rywalizacja w Warszawie będzie wyjątkowo zacięta. “To ostatnia runda sezonu, nikt już tak naprawdę nie musi się oszczędzać, także wszyscy będą dawać z siebie wszystko i wydaje mi się, że zobaczymy rywalizację na 100 procent u każdego z kierowców”.
7. Sprawdź, czy jesteś szybszy od Kuby Przygońskiego
Gwoździem programu w czasie zawodów Drift Masters w Warszawie będzie oczywiście rywalizacja najlepszych kierowców driftingowych, ale nie zabraknie dodatkowych atrakcji. Jedną z nich będzie specjalna strefa przed PGE Narodowym, w której każdy będzie mógł podjąć wyjątkowe wyzwanie – zmierzyć się na symulatorze F1 z Kubą Przygońskim. Kibice, którzy odwiedzą to miejsce w sobotę, będą mogli pobić czas wykręcony przez Kubę. Za samo podjęcie rękawicy każdy otrzyma dwupak Red Bulla. A nagrodą za pokonanie “Przygona” będzie voucher na zakup oficjalnych gadżetów Kuby. A to nie wszystko, bo swoje stanowiska przygotowało również wielu innych partnerów Drift Masters European Championship.
8. Komentatorski debiut Kickstera w Red Bull TV
Finał sezonu Drift Masters 2023 będzie historycznym wydarzeniem nie tylko dla driftingu, ale również dla… Kickstera! Czołowy polski youtuber motoryzacyjny po raz pierwszy spróbuje swoich sił jako komentator zawodów driftingowych. Rundę na PGE Narodowym skomentuje na żywo w Red Bull TV razem z Markiem Wartałowiczem, kierowcą driftingowym i konstruktorem aut do driftu, którego głos regularnie towarzyszy polskim kibicom przyglądającym się zmaganiom w DMEC. Jeśli nie masz swojej wejściówki na zawody, to włącz Red Bull TV w sobotę 16 września o 15:30 i bądź świadkiem, jak Polska zapisuje się w historii driftu!
Harmonogram Drift Masters na PGE Narodowym w Warszawie:
15 września 2023 (piątek)
Kwalifikacje – 17:00 (Transmisja na Facebooku Red Bull Motorsports)
16 września 2023 (sobota)
Przejazdy Top 32 – 15:30 (Transmisja za darmo w Red Bull TV)
Przejazdy Top 16 – 19:00 (Transmisja za darmo w Red Bull TV)