Air Race / wyścigi samolotów
Jak przetrwać 10G? Radzą piloci Red Bull Air Race.
„To niewidzialny przeciwnik, który wgniata cię w fotel i próbuje przebić tobą kadłub”.
3 min
Watch to see how to survive G-Force flying
It's not easy to survive G-Force flying-- just ask these Red Bull Air Race pilots.
Wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia ze zmianą kierunku lub prędkości poruszającego się ciała, mamy do czynienia z przyspieszeniem. A przeciążenie jest jego miarą wyrażoną jako wielokrotność przyspieszenia ziemskiego. Im bardziej zmiana kierunku lub prędkości poruszającego się ciała jest gwałtowna, tym większe przeciążenie na nie działa. W praktyce objawia się to tym, że staje się ono tylekroć cięższe ile wynosi wartość tego przeciążenia. Pilot ważący 80 kg, w ciasnym pionowym zakręcie musi znieść prawie dziesięciokrotnie większy ciężar! To jest właśnie to, co sprawia, że nawet po krótkim locie bywają oni wykończeni. Krew spływa do dolnych kończyn i trzeba się bardzo starać, żeby za dużo nie odpłynęło jej z mózgu, co w skrajnej sytuacji mogłoby doprowadzić do omdlenia.
Właśnie dlatego, żeby przeciwstawić się przeciążeniom, piloci Red Bull Air Race muszą być w tak dobrej kondycji jak to tylko możliwe. Ćwiczą mięśnie brzucha i nóg, żeby napinając je zapobiegać odpływowi krwi z górnych partii ciała.
„Widząc pilota szykującego się do ciasnego zakrętu w dużym przeciążeniu, możesz zaobserwować jak bierze głęboki wdech, napina łydki i uda. To zatrzymuje krew w głowie, sprawia, że nie spływa żyłami w dół” – tłumaczy pilot Red Bull Air Race Michael Goulian.
Zachowywanie tężyzny fizycznej to nie jedyny sposób radzenia sobie z efektami przeciążeń rzędu 10G – to maksymalne z jakim mogą latać piloci w Red Bull Air Race. „Dla mnie najlepszym sposobem na przygotowanie się do latania z dużymi przeciążeniami jest latanie z dużymi przeciążeniami” – mówi były zawodnik, mistrz świata Paul Bonhomme. „Dla mnie nie ma sensu wyciskanie 700kg co dwie minuty, kiedy tak naprawdę to, czego potrzebuję to dobre, ogólne wytrenowanie wszystkich mięśni. Najlepszym sposobem na to jest iść polatać i zrobić sobie trening przeciążeń”. Podczas każdego takiego lotu mięśnie praktycznie same uczą się reagować na oddziałujące na nie siły. Więcej w klipie na górze strony.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, zdjęciami i filmami, z dyscypliny która interesuje Cię najbardziej? Zapisz się na newsletter już teraz, a na pewno nie przegapisz najlepszych newsów.