Team Spirit
© ESL/Helena-Kristiansson
esport

Czas wyłonić mistrza. IEM Katowice wkracza w decydującą fazę!

Już tylko 6 drużyn pozostało na placu boju w walce o mistrzostwo IEM Katowice 2025. Jedna z nich już w niedzielę będzie mogła wznieść puchar przed wypełnionym po brzegi katowickim Spodkiem.
Autor: Bartłomiej Bukowski
Przeczytasz w 5 minPublished on
TheMongolZ, Eternal Fire, Virtus.pro, Team Spirit, Team Vitality oraz NaVi - to komplet drużyn, które pozostały w grze o triumf podczas IEM Katowice 2025.
Zmagania w tegorocznej edycji rozpoczęły się 29 stycznia i przystąpiły do nich 32 zespoły. Najpierw, 8 z nich, pożegnało się z turniejem na etapie play-inów, w tym pierwszy w historii IEM-a w pełni żeński zespół Imperial Female, a także prowadzony przez polskiego szkoleniowca vinSa, Wildcard.
Kolejne 10 drużyn odpadło na etapie fazy grupowej. I tu już nie brakowało sensacji. W bratobójczym meczu byłych kompanów, prowadzone przez TaZa G2 Esports (którego zawodnikiem jest Snax), poległo w meczu o być albo nie być z trenowanym przez NEO FaZe. Niestety, nie przełożyło się to na awans byłego zawodnika Virtusów do finałowej szóstki, bowiem w decydującym meczu FaZe przegrało z Eternal Fire. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że w fazie grupowej z IEM-em pożegnał się także ultimate i jego Team Liquid.
Poznaj też bliżej historię TaZa, w serii "Moja esportowa droga"

13 min

TaZ: Moja esportowa droga

"To była czysta pasja, która przerodziła się w pracę. Jeśli nie wygramy turnieju, nie będziemy mieć na chleb" - zobacz dokument o esportowej karierze Wiktora "TaZ-a" Wojtasa, legendy sceny CS.

Obrońcy tytułu gotowi, choć nie bez skazy

W gronie 6 pozostałych w grze ekip nie brakuje obrońców tytułu sprzed roku. Trzeba jednak zaznaczyć, że póki co Team Spirit nie imponuje formą na tyle, by stawiać ich w roli pewniaków do obrony tytułu.
Smoki najpierw poległy w meczu z NaVi, a następnie, ku zdziwieniu wszystkich, przegrało pierwszą mapę w meczu o awans z GamerLegion. Tu trzeba jednak oddać, że po wpadce na Anubisie, ekipa choppera pewnie rozbiła rywali na dwóch kolejnych mapach.
"Powiedziałbym, że to był pech, ale w rzeczywistości dobrzy. Choć i tak Anubis to g*wniana mapa" - stwierdził po meczu donk, niespecjalnie przejmując się lekkim potknięciem.
Nie zmienia to jednak faktu, że z powodu porażki z NaVi, Team Spirit rozpocznie zmagania w Spodku od ćwierćfinału i meczu z Virtus.pro. Dla porównania, przez IEM 2024 Smoki przeszły bez żadnej porażki, a jedyną mapę stracili... właśnie z NaVi.
To właśnie ekipa Aleksiba wyrasta obecnie na jednego z głównych faworytów imprezy. NaVi jak dotąd oddało tylko jedną mapę właśnie ze wspomnianym Teamem Spirit. Czyżby w tym roku historia miała się odwrócić?

Zmiennik na pokładzie

Co ciekawe, w tegorocznej finałowej szóstce, w porównaniu do poprzedniej edycji IEM Katowice, powtarza się jedynie broniący tytułu Team Spirit. Żaden z pięciu pozostałych zespołów nie zdołał powtórzyć zeszłorocznego sukcesu. Najgorzej pod tym względem wypada ENCE, które w ogóle nie zakwalifikowało się na event. Z kolei FaZe, G2 Esports, Team Falcons oraz MOUZ odpadły w fazie grupowej.
Zamiast tego, w Spodku będziemy mogli oglądać dwie ekipy, które przedzierały się do fazy finałowej od play-inów - Eternal Fire oraz Virtus.pro. Imponować może zwłaszcza druga z ekip, która po drodze pokonała m.in. 2:0 G2 Esports, ulegając dopiero w decydującym o rozstawieniu meczu Teamowi Vitality.
Virtusi muszą jednak mierzyć się z poważnym problemem. Z racji wygaśnięcia wizy, nasz kraj musiał opuścić FL4MUS. Jego miejsce zajmie mir, który ostatnie 10 miesięcy spędził na ławce. Dla 29-latka będzie to bez wątpienia skok na bardzo głęboką wodę po tak długiej przerwie.
"FL4MUS jest bardzo silny indywidualnie, jest emocjonalny. Myślę, że to, co naprawdę nam pomaga, to to, że jest taki ktoś, kto stale nas rozwesela, a także bardzo dobrze odgrywa swoją rolę i jest bardzo ambitny" - chwalił kolegę z zespołu electroNic. Teraz jednak będą musieli radzić sobie bez niego.

Pokonać nemesis

Bardzo dobrze w Katowicach prezentuje się również Team Vitality, który czeka już w półfinale na zwycięzców rywalizacji TheMongolZ z Eternal Fire. Francuzi, którzy podobnie jak NaVi, stracili jak dotąd tylko jedną mapę, bez wątpienia trzymają kciuki za ekipę z Mongolii.
"Obie drużyny, z którymi możemy się zmierzyć, pokazują naprawdę dobry CS od kilku miesięcy. Obie się poprawiają, obie są naprawdę niebezpieczne. Przegraliśmy, właściwie, trzy razy z rzędu z Eternal Fire, natomiast z MongolZ, zawsze były zacięte mecze. Więc, z kimkolwiek się zmierzymy, to będzie trudny mecz. Ale chcemy pokazać, że jesteśmy najlepszą drużyną. Więc, musimy wygrać z kimkolwiek się zmierzymy" - zapowiedział apEX w rozmowie z player.com.ua.
Prawda jest jednak taka, że Eternal Fire wyjątkowo nie leży w ostatnim czasie Vitality. 0:2 podczas BLAST Bounty 2025, 1:2 na ESL Pro League i przegrana na PGL-u mówią same za siebie. By znaleźć ostatnią wygraną Vitality trzeba się cofnąć aż do 2022 roku. Rzecz w tym, że z obecnych składów, tamten mecz pamięta jedynie 4 graczy.
"W naszym składzie było wiele zmian, ponieważ zespół próbował znaleźć najlepszych pięciu graczy. Chcieliśmy szybko przetestować różne składy i teraz czujemy, że mamy solidną piątkę" - stwierdził w rozmowie z bo3.gg MAJ3R.
Czy to jednak wystarczy by odnieść sukces w Katowicach? Przekonamy się już w nadchodzący weekend. To właśnie mecz Eternal Fire z TheMongolZ rozpocznie zmagania w Spodku. Początek meczu zaplanowano na piątek, na godzinę 15:45.

Drużyny walczące w top6 IEM Katowice 2025:

Team Spirit
  • chopper
  • magixx
  • zont1x
  • donk
  • sh1ro
TheMongloZ
  • bLitz
  • Techno4K
  • 910
  • mzinho
  • Senzu
Team Vitality
  • apEX
  • ZywOo
  • flameZ
  • mezii
  • ropz
Natus Vincere
  • b1t
  • Aleksib
  • jL
  • iM
  • w0nderful
Eternal Fire
  • XANTARES
  • MAJ3R
  • Wicadia
  • woxic
  • jottAAA
Virtus.pro
  • FL1T
  • fame
  • electroNic
  • ICY
  • mir (zastępstwo za FL4MUSa)