Freeski
Zobacz, jak Jesper Tjäder odjechał najdłuższy na świecie slide na railu
Bicie wszelkich rekordów jest wpisane w nasze DNA! Dowiedz się, jak Jesper Tjäder odjechał slide na najdłuższym na świecie, 154.49-metrowym railu i zobacz kulisy szalonego projektu.
Jesper Tjäder robi w swoim życiu trzy rzeczy: Zdobywa medale w najważniejszych, najmocniej obstawionych zawodach, nagrywa filmy, w których obala wszelkie znane nam prawa fizyki i łamie rekordy, o których większość narciarzy może jedynie pomarzyć.
Tjäder wielokrotnie udowadniał, że jeśli chodzi o kreatywne podejście do jazdy na nartach, nie ma sobie równych, a w tym sezonie obrał za ceł złamanie kolejnej bariery. Poprzedni rekordowy slide na railu został odjechany w 2016 roku. Jeszcze kilkanaście dni temu oficjalny wynik zamieszczony w księdze rekordów Guinesa wynosił 128,7 metra, ale 9 maja doszło do przełomu i po 127 próbach, młody freeskier ze Skandynawii w końcu dokonał niemożliwego.
"Od zawsze kręciłem sporo trików na railach, ale nigdy nie trenowałem długich slide'ów. Gdy tylko ogarnęliśmy ten pomysł z moją ekipą, stwierdziłem, że czeka nas dobra zabawa, a złamanie rekordu należącego do Toma Wallisha, będzie nie lada wyzwaniem. Po prostu musiałem spróbować!" Opowiadał Tjäder.
Jak powiedział, tak zrobił. Po 6 latach przygotowań i 127 próbach Tjäder dokonał niemożliwego. 9 maja 2022 roku, narciarz ze Szwecji odpalił 154,49-metrowy slide po railu, na który najechał z prędkością 77 km/h. Ciężko nam porównać ten wyczyn z czymkolwiek innym, więc napiszemy tylko, że to tak, jakby Tjäder prześlizgnął się po dachach piętnastu dwupiętrowych autobusów, ustawionych jeden za obok drugiego. Nieźle, co?
Ukłony dla Toma Wallish z przesuwanie granic sportu i pokazanie nam co tak naprawdę jest możliwe!
"Miałem kilka całkiem niezłych prób, a potem coś po prostu zaskoczyło. Wielkie ukłony dla poprzedniego rekordzisty - Toma Wallisha za przesuwanie granic sportu i pokazanie nam co tak naprawdę jest możliwe!" Podsumował narciarz.
Nowy rekord Tjädera to tylko dodatek do jego niezwykłych osiągnięć, które na zawsze wpisały się w historię sportów zimowych. Medale olimpijskie, czołowe lokaty na X-Games, najbardziej zakręcone projekty z serii UnRailistic, a teraz wpis do księgi rekordów Guinessa. Co dalej? Ciężko przewidzieć, ale po tym zawodniku możemy się jedynie spodziewać, że będzie naprawdę grubo!