Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi zaprosił na Red Bull Skoki w Punkt... polskiego rapera!
Jedna z największych gwiazd skoków narciarskich uwielbia utwór "Kobayashi" polskiego rapera Huberta. Ryoyu sam zapytał, czy jest szansa, żeby spotkał go w Zakopanem. Raper potwierdza: „Będę!”
Dowiedz się więcej
A Ty będziesz? Kup bilety na Red Bull Skoki w Punkt 5 kwietnia w Zakopanem
Takiej wiadomości na Instagramie w czasie trasy koncertowej Hubert. się nie spodziewał. Ryoyu Kobayashi, jeden z najlepszych skoczków narciarski ostatnich lat, autor najdłuższego lotu w dziejach (291 m), podczas nagrywania video przed eventem Red Bull Skoki w Punkt nagle wypalił: „Jest taka polska piosenka ‘Kobayashi’… moglibyście zaprosić do Zakopanego tego rapera?”
Hubert. i tak wybierał się do Zakopanego, bo chciał zobaczyć Red Bull Skoki w Punkt i Ryoyu na żywo. Nie przyszło mu jednak do głowy, że Japończyk będzie się sam dopytywał o jego obecność. Raper w podziękowaniu nagrał krótkie video dla Ryoyu i życzył mu powodzenia na MŚ w Trondheim, a Kobayashi oglądał je później niezwykle podekscytowany. W konkursie zrobił to, po co przyjechał do Norwegii: zdobył medal mistrzostw świata.
Ryoyu Kobayashi
© Red Bull Content Pool
Hubert.
© Adam Słaboń
Kilka dni później Hubert. między jednym a drugim koncertem znalazł kilkanaście minut na rozmowę o historii, która wciąż brzmi mocno abstrakcyjnie. Chwilę po udzieleniu wywiadu, równie podekscytowany, z całą ekipą, oglądał na backstge'u, jak Ryoyu wygrywa PŚ w Oslo.
Posłuchaj i zobacz video do kawałka "Kobayashi" Huberta.:
Red Bull: Ryoyu chyba chce Cię wypromować! Takiej akcji raczej się nie spodziewałeś.
Hubert.: Bardzo mi miło z tego powodu. Robi się hałas. I trochę o to chodzi, a trochę to efekt wiary w to, co robię.
Skąd pomysł na numer z tekstem o Ryoyu Kobayashim?
W muzyce szukam zaczepiania, porównań, to dla mnie naturalne. A po drugie, od dawien dawna, oglądałem skoki, jeszcze podczas niedzielnych obiadków z dziadkami. I nadal, jak tylko jest okazja, to oglądam. Zawsze byłem zajarany sportem.
Ryoyu zafascynował cię bardziej swoimi kosmicznymi skokami czy nietypowym lifestylem, wizerunkiem?
Na pewno wyróżnia się swoim stylem bycia. Nie chcę używać mocno młodzieżowych słów, ale ma ten swój SWAG. To jest mocno wyczuwalne. W numerze nawijam "ratuję ten sport jak Ryoyu". Od tego zacząłem, dopiero potem powstał refren. Mam szczere wrażenie, że w skokach jest różnie z rozgłosem. Wszyscy o nich wiedzą, ale o wiele więcej ludzi mogłoby je oglądać. A mimo tego, Ryoyu wyróżnia się tym bardziej młodzieżowym, nowoczesnym podejściem. Poza tym, rok temu byłem w Planicy i kiedy skakał, lądował, to robiło wrażenie. Miał w tym jakąś grację, potem machał wszystkim na obie strony. Chwyciło mnie to i skończyło się na numerze.
Powiązane
Hubert.
© Adam Słaboń
To nie pierwszy raz, kiedy słuchał tego numeru. Sam mi o nim powiedział. Wiedziałeś już wcześniej, że go zna?
Kiedyś nawet udostępnił na Instagramie. Ludzie aż zaczęli do mnie pisać: „Ryoyu udostępnił Twój numer, zobacz na jego profilu”. Miałem świadomość, ale nie było jeszcze okazja, żeby dowiedzieć się, czy ją kojarzy. I fajnie, że to do niego dotarło.
Ryoyu na pewno wyróżnia się swoim stylem bycia. Nie chcę używać mocno młodzieżowych słów, ale ma ten swój SWAG.
Mówił, że to numer z fajnym flow. Chyba trafiłeś w jego gusta.
Bardzo się cieszę! Musiałby zobaczyć, jak to wygląda na koncertach. To tak naprawdę moje intro na trasie. Od tego zaczynamy. Ludzie mocno czekają na ten numer, przypasował im. Jestem też producentem tego albumu, sam robiłem podkłady muzyczne. Jeszcze zanim napisałem tekst, sama muzyka dawała mi feeling siedzenia na belce przed skokiem. Wszystko idealnie się zlepiło. Od razu wiedziałem, że będę tym zaczynał koncerty. A na żywo to są dopiero emocje!
Ryoyu Kobayashi - bicie rekordu lotu na nartach
© Predrag Vuckovic / Red Bull Content Pool
Może będzie miał szansę? Za miesiąc przyjeżdża na Red Bull Skoki w Punkt w Zakopanem.
Gdyby tylko nadarzyła się okazja, miał ochotę, możliwość, ogarnę mu wszystkie możliwe wejścia! Be my guest! To jest numer, do którego jeszcze przez cały kolejny rok będę wychodził. Moja muzyka z natury była do tej pory spokojniejsza, a teraz ludzie od razu skaczą, robią pogo, przepychają się, tańczą. Energia sięga zenitu!
Też będziesz w Zakopanem. Podjąłeś decyzję po tym, jak zobaczyłeś Ryoyu słuchającego Twojego numeru?
Aż się śmialiśmy z kolegami z tej historii. Jechaliśmy jakiś czas temu na koncert. W zeszłym sezonie byłem chyba na trzech skoczniach na różnych zawodach, tej zimy nie miałem szansy. Tak mamy ułożoną trasę koncertową, że od połowy stycznia do września gramy właściwie tydzień w tydzień. Ciężko gdzieś wyskoczyć. Spojrzałem na kalendarz i Red Bull Skoki w Punkt to było jedyne, na co mogłem pojechać. Kupiłem bilet, a następnego dnia zaprosiliście mnie!
Widać, że trochę skoków już obejrzałeś. Jak Ci się podoba taka formuła zawodów, bez przeliczników, belek, not za styl i skakaniem do celu?
Moim zdaniem to świetne rozwiązanie. Myślę, że ta formuła ułatwia zrozumienie wszystkiego oglądającym – mniej czy bardziej zajaranym skokami. Podoba mi się podział na drużyny i do tego w roli kapitanów pięciu legendarnych zawodników.
1 min
Adam Małysz zaprasza na Red Bull Skoki w Punkt
Małysz, Schmitt, Morgenstern, Schlierenzauer i Goldberger - zobacz starcie legend skoków sprzed lat w roli kapitanów drużyn na Wielkiej Krokwi. Kto wceluje najbliżej 1000 metrów?
I Ryoyu w drużynie Adama Małysza razem z mistrzem świata Domenem Prevcem.
Coś pięknego! Bardzo fajny pomysł, a do tego nasz polski akcent, czyli Adam jako kapitan drużyny z Ryoyu, Domenem, Pawłem Wąskiem i Tatem Frantzem. Moim zdaniem to świetna ekipa. Nie mogę się już tego doczekać!
Pewnie jeszcze bardziej nie możesz się doczekać spotkania z Ryoyu!
Jak najbardziej! To już takie moje ciche, kibicowskie marzenie. Niepowtarzalna okazja, żeby się nim spotkać, chwilę pogadać, cyknąć fotkę. W sumie to nawet o tym nie marzyłem. Robię muzę dla muzy, a że wyszło coś takiego – świetna sprawa.
Dowiedz się więcej