Ostatni mecz 13. kolejki PGE Ekstraligi, czyli pojedynek Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z NovyHotel Falubazem Zielona Góra przyniósł wiele emocji. Zawodnicy ścigali się w deszczu, co oznaczało też, że musieli walczyć nie tylko ze swoimi przeciwnikami, ale także z torem. Falubaz był o krok od wygranej w Częstochowie, ale w 14. biegu Przemysław Pawlicki został wyprzedzony na trzecim okrążeniu przez Madsa Hansena, przez co o wszystkim zadecydował ostatni wyścig.
W nim gospodarze wyszli najlepiej spod taśmy i pewnie jechali po podwójne zwycięstwo. Na trzecim kółku upadł jednak Rasmus Jensen. Sędzia przerwał bieg, uznał, że Duńczyk symulował i ostatecznie nie zarządził powtórki gonitwy, bowiem ukarał Jensena czerwoną kartką. Dzięki temu na tablicy wyników ujrzeliśmy remis 45:45, co ucieszyło mocno miejscowych kibiców, bowiem rezultat ten daje Włókniarzowi niemal pewne utrzymanie w PGE Ekstraligi. Tak naprawdę tylko kataklizm może pozbawić częstochowian miejsca w tych rozgrywkach.
„Z biegiem czasu uznaję, że kartka zasłużona. Jensen doskonale wiedział, że jest jeden pas do jazdy, a i tak bardzo zachowawczo wyjechał na dużą. Wciągnęło go i widzieliśmy co widzieliśmy. Inna sprawa, że szybkie podniesienie się z tej mazi było absolutnie niemożliwe” - powiedział nam Maciej Markowski z Eleven Sports, który komentował to spotkanie.
O wiele gorszy nastrój panuje w Zielonej Górze. Wygrana w Częstochowie dałaby im także niemal pewne utrzymanie, a tak muszą czekać na przebieg wydarzeń w 14. rundzie. Falubaz ma tak naprawdę jednak wszystko w swoich rękach, bowiem mierzy się na swoim torze z KS Apatorem Toruń. Wygrana lub remis załatwia całą sprawę, porażka natomiast komplikuje sprawę. Falubaz może bowiem wtedy spaść z ligi, ale Fogo Unia Leszno musiałaby wygrać różnicą co najmniej 17 punktów z ebut.pl Stalą Gorzów.
Fogo Unia Leszno ma zdecydowanie najtrudniejszą sytuację w tabeli. Tylko wygrana z punktem bonusowym może ich uratować od spadku. Tylko tak jak napisaliśmy wyżej, musiałby przegrać NovyHotel Falubaz albo z… ZOOleszcz GKM Grudziądz. “Gołębie” w ostatniej kolejce jadą u siebie z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Żeby GKM spadł z ligi, musiałby ziścić się taki scenariusz jaki wyżej napisaliśmy na temat ekipy z Zielonej Góry. Gdyby Fogo Unia dokonałaby cudu i wygrałaby z punktem bonusowym, a Falubaz i GKM przegraliby swoje pojedynki, to z PGE Ekstraligi spadłby zespół z Grudziądza. Co ciekawe, Fogo Unia wylądowałaby wtedy w fazie play-off!
Orlen Oil Motor Lublin jest już pewny zwycięstwa w fazie zasadniczej PGE Ekstraligi. Aktualni mistrzowie Polski w ćwierćfinale zmierzą się z szóstą ekipą w tabeli. O drugie miejsce w ostatniej kolejce powalczą ebut.pl Stal Gorzów i Betard Sparta Wrocław, ale tak naprawdę gorzowianie mogą stracić to miejsce tylko wtedy, jeśli przegrają minimum 17 punktami w Lesznie, a Sparta wygra u siebie z Motorem Lublin.
Wrocławianie mogą też wylądować na czwartym miejscu w tabeli. Wiele zależy jednak od KS Apatora Toruń, który musiałby wywieźć z Zielonej Góry co najmniej remis i liczyć na to, że Sparta przegra z Motorem. Apator może jednak przystąpić do tego meczu w osłabionym składzie, bowiem groźny upadek w brytyjskiej lidze zanotował Emil Sajfutdinow i na ten moment nie wiemy, czy lider torunian wystartuje w meczu 14. kolejki.
Falubaz ma tak naprawdę proste zadanie. Tak jak pisaliśmy wyżej - wygrana daje im utrzymanie, a zwycięstwo minimum trzema punktami zagwarantuje im także miejsce w fazie play-off, nie patrząc się na rywali. W podobnej, prostej sytuacji jest Krono-Plast Włókniarz Częstochowa, bowiem im wystarczy wywieźć z Grudziądza punkt bonusowy, co spowoduje, że będą wyżej w tabeli PGE Ekstraligi od swojego piątkowego rywala.
„Przy tym układzie punktowym, w tym momencie spadkowiczem najprawdopodobniej okaże się Fogo Unia Leszno. Być może jedynym wyjściem jest wygrana ze Stalą Gorzów za 3 punkty, co jest scenariuszem absurdalnym i wykraczającym poza ramy rozsądku” - mówi nam Maciej Markowski.
Żużel jest jednak bardzo nieprzewidywalnym sportem, przez co jesteśmy pewni, że wiele może nas zaskoczyć w ten weekend. Można się jednak spodziewać, że kibice żużlowi będą niezwykle zadowoleni z emocji jakich dostarczy im w ten weekend PGE Ekstraliga.