Kubica podczas testów w Abu Zabi
© Facebook.com/WilliamsF1Team
F1

Robert Kubica wraca do Formuły 1!

Polaka zobaczymy na pełen etat w przyszłorocznej rywalizacji królowej sportów motorowych!
Autor: Nelly Pluto-Prondzyńska
Przeczytasz w 2 minPublished on
Zgodnie z tym, co donosiła Gazzetta dello Sport, już w czwartek, tuż przed rozpoczęciem finałowej rundy Formuły 1 sezonu 2018 – o Grand Prix Abu Zabi – doszło do magicznego wydarzenia. Oficjalnie potwierdzono podpisanie kontraktu pomiędzy Robertem Kubicą a teamem Williams Racing, na starty Polaka w barwach tej ekipy w 2019 roku.
Robert Kubica

Robert Kubica

© Pirelli Motorsport

To wręcz bezprecedensowa sytuacja, bowiem jest to powrót kierowcy, który niegdyś startował w królowej sportów motorowych, zdobywał w niej podia i wygrał jeden wyścig – pamiętne zmagania w Kanadzie w 2008 roku – a następnie nabawił się koszmarnej kontuzji.
Kiedy podczas rajdu Ronde di Andora na początku 2011 roku Kubica uległ poważnemu wypadkowi, zagrożona była nie tylko jego sprawność, ale i życie. Od tego czasu przeszedł mnóstwo operacji, by wkrótce wrócić za kierownicę rajdówki, wywalczyć mistrzostwo WRC2 i wygrywać odcinki specjalne w WRC.
W 2017 roku po raz pierwszy wrócił za kierownicę bolidu F1, najpierw podczas testów z Renault, a następnie z Williamsem. To właśnie z tą drugą ekipą miał wrócić na pełen etat już w tym sezonie, ale w ostatniej chwili miejsca w kokpicie pozbawił go Sergiej Sirotkin. Kubica został z kolei kierowcą testowym Williamsa i miał nadzieję, że wróci w 2019 roku. W międzyczasie kilkukrotnie wziął udział w piątkowych treningach.
Plotki o powrocie 33-latka do ścigania przybrały na sile w okolicach Grand Prix Brazylii, a sam zainteresowany miał tym samym podobno odrzucić ofertę Ferrari, które proponowało mu jazdy w symulatorze.
Oficjalne potwierdzenie, że Robert wraca do F1 w barwach Williamsa – jako team partner George'a Russella – nastąpiło podczas czwartkowej konferencji prasowej na torze w Abu Zabi. Tym samym, na którym w 2010 roku wystartował w swoim dotychczas ostatnim wyścigu Formuły 1...