Ryoyu Kobayashi, japoński skoczek narciarski, pozuje do zdjęcia z nartami
© Red Bull Content Pool
Skoki narciarskie

Ryoyu Kobayashi. Skoczek na nasze czasy, gwiazdą jest nie tylko w powietrzu

„To po prostu ja” – uśmiechał się dwa lata temu Zakopanem. Ryoyu Kobayashi, postać nietuzinkowa w świecie skoków narciarskich. Wybitny lotnik, żartowniś i kolekcjoner butów – poznajcie go bliżej!
Autor: Antoni Cichy
Przeczytasz w 7 min

Kobayashi znów dominuje

1 stycznia 2022 roku. Nowy Rok, stary Ryoyu. Taki jak przed trzema laty. Znów dominuje na skoczniach, właśnie przejął żółty plastron lidera Pucharu Świata od Niemca Karla Geigera. W sezonie, w którym opuścił trzy konkursy. Jeden przez dyskwalifikację, dwa przez kwarantannę. Do zawodów w Garmisch-Partenkirchen – oczywiście zwycięskich – tylko raz nie stał na podium. A tak to pięć wygranych i dwa drugie miejsca. Dlatego fascynuje. Magiczny w powietrzu, na skoczni, niezgłębiony poza nią. Na konferencjach prasowych odpowiada zdawkowo, bo woli po japońsku niż angielsku. Generalnie, jeśli nie musi mówić dużo, to nie mówi. "Chyba, że w gronie bliskich znajomych" – przyznała kiedyś jedna z japońskich korespondentek. Świetnie czuje się w mediach społecznościowych, nagrywa vloga, pokazuje swoją kolekcję butów.
Kobayashi podczas rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni 2022 na tle Złotego Orła, głównej nagrody w evencie

Kobayashi podczas rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni 2022

© Frank Hoermann/ SVEN SIMON / ddp images / Forum

Ma w sobie coś z innej legendy skoków narciarskich – bo legendą już powoli można go nazywać – Gregora Schlierenzauera. Jego pociąga moda, świat poza skocznią, a kibiców pociągają jego loty. On nie tylko wygrywa. On odlatuje. Dosłownie. Kiedy bił rekord w Planicy, frunął nad poziomem czubków drzew. I podziw wzbudzało nie tylko jak daleko, ale też jak wysoko. W tamtym sezonie wygrał też jako trzeci w historii wszystkie konkursy Turnieju Czterech Skoczni. A tym większą fascynację wzbudza, że trudno do niego dotrzeć. Bo dłuższe wywiady, których udzielił, można policzyć na palcach jednej ręki.

Ryoyu lubi, kiedy o nim mówią

Ma nieco ponad 25 lat, jest bratem innego japońskiego zawodnika, Junshiro Kobayashiego. I jak to w wielu przypadkach bywa, ten młodszy z rodzeństwa zaszedł dalej. Pojawił się w Pucharze Świata trochę znikąd. Przyjechał w 2016 roku w wieku dziewiętnastu lat do Zakopanego i zajął w debiucie ósme miejsce. W kolejnym sezonie nawet nie zdobył punktów. W jeszcze kolejnym skakał już lepiej i pokazał próbkę możliwości. Na igrzyskach był siódmy i dziesiąty, a w kwalifikacjach na dużej skoczni pobił rekord.

Zobacz jak Adam Małysz uczy Kobayashiego polskiego:

5 min

Adam Małysz i Ryoyu Kobayashi: Rozmówki polsko-japońskie

Ryoyu Kobayashi uczy Adama Małysza japońskiego i vice versa! Jeśli chcesz wiedzieć, jak jest po japońsku "Leć, Adam, leć!", "rekord skoczni" i "wyjście z progu" - koniecznie zobacz to video.

W sezon zimowy 2018/19 wkroczył z przytupem. Pierwszy konkurs w Wiśle? Pierwsze podium. Ruka? Pierwsze i drugie zwycięstwo. I rekordowy lot. Potem cztery wygrane w Turnieju Czterech Skoczni i wyrównany rekord wygranych pod rząd. Na mistrzostwach świata w Seefeld miał pecha do warunków na normalnej skoczni (pamiętne złoto Dawida Kubackiego), ale po mistrzostwach zgarnął nagrodę za Raw Air, Małą Kryształową Kulę i jeszcze pobił kolejny rekord – Letalnicy. Słynne 252 metry.
Kiedy złapie formę, to na długo. Latanie go cieszy. Zresztą jest typem żartownisia. Do dziś w rodzinie wspominają historię, jak wszedł na rampę i zrobił salto. – Lubię, kiedy ludzie o mnie mówią – nie krył we wspomnianej wyżej rozmowie dla Telewizji Polskiej. Udzielał jej po japońsku. I wreszcie mógł się otworzyć. Powiedzieć, że latając, osiąga stan największego szczęścia, że bez ryzyka skoki wcale nie sprawiają już takiej frajdy i że tych najlepszych skoków wcale nie zachowuje w pamięci. Potwierdził to po triumfie w Oberstdorfie na otwarcie 70. Turnieju Czterech Skoczni. – Nie do końca pamiętam ten skok, ale pamiętam radość i to, jak cudowny był – przyznawał otwarcie.
Turniej Czterech Skoczni 2022 - Ryoyu Kabayashi w powietrzu

Ryoyu Kabayashi w powietrzu

© Reuters / Forum

Ryoyu Kabayashi - portret skoczka japońskiego w czapce z logo Red Bulla

Ryoyu Kabayashi

© Red Bull Content Pool

Ma w sobie coś intrygującego i coś co sprawia, że fani uwielbiają oglądać rywalizację z Ryoyu w pierwszoplanowej roli. Bo w formie zawsze może polecieć dalej niż jakikolwiek inny konkurent. W końcu robił to już tyle razy. Przeskakiwał skocznię niczym Adam Małysz i Gregor Schlierenzauer w najlepszych czasach.

Ryoyu Kobayashi i Turniej Czterech Skoczni, czyli japońskie królestwo

Turniej Czterech Skoczni to jego znak rozpoznawczy. Bo tutaj dokonał czegoś epokowego na skalę światową, epokowego dla całych skoków, a nie tylko tych japońskich. Został oczywiście pierwszym Japończykiem, który zdobył Kryształową Kulę. Jest też Japończykiem, który odniósł najwięcej zwycięstw w Pucharze Świata i ciągle pnie się w klasyfikacji wszech czasów. Ale cztery wygrane w Turnieju Czterech Skoczni to jak tenisowy Wielki Szlem. Powtórzył wyczyn Svena Hannawalda z 2002 roku i Kamila Stocha z 2018. Zrobił to dokładnie dwanaście miesięcy po Polaku, zabierając nieco magii z tego osiągnięcia. Skoki czekały najpierw pięćdziesiąt lat, potem szesnaście, a on z lekkością dominował od Oberstdorfu do Bischofshofen.
Ryoyu Kabayashi cieszy się ze zwycięstwa w Garmisch-Partenkirchen - Turniej Czterech Skoczni 2022

Ryoyu Kabayashi cieszy się ze zwycięstwa w Ga-Pa

© star-images / ddp images / Forum

Po trzech latach znów odlatywał konkurencji w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Dziennikarzom zgromadzonym na internetowej konferencji po noworocznych zmaganiach same nasuwały się pytania o Ryoyu z 2019 roku i 2022. A on w swoim stylu, lakonicznie, trochę tajemniczo, odparł: – W 2019 byłem w bardzo dobrej formie, ale teraz wiem o sobie więcej i wiem też lepiej, co mam robić – tłumaczył.
Pomogły mu przygotowania w Europie. Przyjechał tutaj na obóz. I między innymi to sprawiło, że znów zachwyca tej zimy. Poprzednie dwie też miał udane, ale nie aż tak. A on chce zwyciężać. Już wygrał więcej pucharowych zawodów niż takie tuzy jak Simon Ammann, Andreas Goldberger, Thomas Morgenstern czy jego legendarny i długowieczny rodak Noriaki Kasai.

Instagram, Twitter, YouTube? Kobayashi nagrywa nawet dla Polaków

Potrafi być rozbrajająco szczery, wręcz uroczy. Zapytany o plany na dzień wolny od skoków, po kilku słowach obrazowo pokazał, że będzie spał w łóżku. A fanom w to graj. Uwielbiają go. Wywiad, w którym mówi po japońsku, leciał w Telewizji Polskiej, na Twitterze krążyło nagranie, jak wypowiada „cześć tu Ryoyu”. Kiedy trafił na kwarantannę w Ruce, polscy kibice stworzyli hashtag #UwolnićRyoyu, szukali w fińskim prawie przepisu, który pozwoliłby mu ponownie przejść test PCR. Sugerowali nawet, że może opuścić hotel, aby… wyprowadzić psa. A Ryoyu z nimi dyskutował, dziękował za pomoc, odpowiadał.

Zobacz vloga Kobayashiego z polskimi napisami:

W czasie Turnieju Czterech Skoczni opublikował vloga z Engelbergu, gdzie Japończycy spędzili kilka dni. Można go oglądać w oryginale po japońsku albo z polskimi napisami. I w wyszukiwarce na YouTubie po wpisaniu „Ryoyu Kobayashi” wyświetla się film z jego kanału zatytułowany „Jak Ryoyu Kobayashi spędza wolny czas przed zawodami w Engelbergu?” Czuje media społecznościowe, czuje współczesny świat, nie zamyka się tylko na skoki.
Na jednym z filmów siedzi na kanapie, a przed nim kilkadziesiąt par butów. Kolekcjonuje je i kolekcję ma już pokaźną. Lubi modę, lubi grać w golfa i hodować kwiaty. W mediach społecznościowych urządza popularne Q&A. Sportowiec współczesny. I chłopak, który wie, jak cieszyć się życiem. Jego trener, Richard Schallert przyznawał, że gdyby musiał trenować zbyt wiele, przestałby tak bardzo kochać skoki. I wciąż je kocha, a one kochają jego. Bo takiej postaci w tym sporcie może szybko nie być.

Ryoyu Kobayashi w liczbach. Wiek, wzrost, waga

Data urodzenia: 8 listopada 1996
Wzrost: 173 cm
Waga: 60 kg

Ryoyu Kobayashi. Wszystkie zwycięstwa w Pucharze Świata (stan na 5 stycznia 2022):

  1. Ruka (Finlandia) – 24.11.2018
  2. Ruka (Finlandia) – 25.11.2018
  3. Niżny Tagił (Rosja) – 02.12.2018
  4. Engelberg (Szwajcaria) – 16.12.2018
  5. Oberstdorf (Niemcy) – 30.12.2018
  6. Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) – 01.01.2019
  7. Innsbruck (Austria) – 04.01.2019
  8. Bischofshofen (Austria) – 06.01.2019
  9. Predazzo (Włochy) – 12.01.2019
  10. Oberstdorf (Niemcy) – 02.02.2019
  11. Willingen (Niemcy) – 17.02.2019
  12. Trondheim (Norwegia) – 14.03.2019
  13. Planica (Słowenia) – 24.03.2019
  14. Klingenthal (Niemcy) – 15.12.2019
  15. Engelberg (Szwajcaria) – 22.12.2019
  16. Oberstdorf (Niemcy) – 29.12.2019
  17. Zakopane (Polska) – 13.02.2021
  18. Rasnov (Rumunia) – 19.02.2021
  19. Planica (Słowenia) – 25.03.2021
  20. Ruka (Finlandia) – 27.11.2021
  21. Klingenthal (Niemcy) – 12.12.2021
  22. Engelberg (Szwajcaria) – 19.12.2021
  23. Oberstdorf (Niemcy) – 29.12.2021
  24. Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) 01.01.2022
  25. Bischofshofen (za Innsbruck) 05.01.2022

Dowiedz się więcej

Ryōyū Kobayashi

A World Cup champion and two-time Four Hills winner, Japanese star Ryōyū Kobayashi is already a ski jumping great and he's just getting started.

JaponiaJaponia
Zobacz profil