Gry
Co już wiemy o Cyberpunk 2077?
Wiedźmin 3 był sukcesem, ale czego możemy się spodziewać po nowej grze studia CD Projekt RED?
Wiedźmin 3, uznany przez czytelników portalu Red Bull za najlepszą grę 2015 roku, bardzo wysoko ustawił poprzeczkę dla CD Projekt RED. Kolejna produkcja zapowiada się jeszcze lepiej, choć wciąż jest owiana mgiełką tajemnicy. Na Cyberpunk 2077 będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, a twórcy wciąż potrzebują czasu na dopieszczenie swojego dzieła.
Gra osadzona będzie w niedalekiej przyszłości, a w centrum uwagi znajdzie się zależność między futurystyczną technologią a najmroczniejszymi aspektami życia w zdegenerowanym społeczeństwie. Twórcom mocno zależy na zachowaniu tajemnicy, ale masa graczy nie może się już doczekać jakichkolwiek nowych informacji na temat Cyberpunk 2077. Zebraliśmy więc wszystko to, co do tej pory ujrzało światło dzienne.
Krótka, widowiskowa zapowiedź zdradza wiele o uniwersum, w którym osadzona będzie gra. Od razu na myśl przychodzi seria Deus Ex znana z poruszania tematu transhumanizmu, czyli zwiększania ludzkich możliwości za pomocą nowoczesnej technologii. Zamiast wiedźmińskich mieczy widzimy tu broń palną, która jednak nie wyrządza żadnej szkody tajemniczej kobiecie-cyborgowi. Tę po chwili widzimy w pojeździe policyjnym wraz z funkcjonariuszem, który wcześniej doprowadził do jej pojmania.
Wspomniana zapowiedź video to jednak nie wszystko. Studio CD Projekt RED podzieliło się także kilkoma innymi informacjami. Wiemy, że świat Cyberpunka ma być tak duży, jak Wiedźmina 3. Ważnym elementem rozgrywki będzie braindance (taniec mózgu), czyli futurystyczny sposób zapisu i odtwarzania ludzkich wspomnień i doświadczeń.
Braindance został stworzony przez megakorporacje i sprzedawany jako nowa forma rozrywki, dzięki której można na chwilę spełnić swoje największe marzenia. Technologia ta może zostać także wykorzystana w znacznie mroczniejszy sposób, na przykład poprzez wejście w umysł seryjnego mordercy.
Wizja ta wydaje się makabryczna, niczym wirtualna rzeczywistość z jakiegoś horroru science-fiction klasy C. CD Projekt RED znany jest jednak z fenomenalnej narracji i prowadzenia fabuły (chyba nikt nie ma wątpliwości, że sam wątek Krwawego Barona w Wiedźminie 3 zasługuje na oddzielną nagrodę), więc nie mamy powodów do obaw.
Biorąc pod uwagę istnienie Braindance, fenomenalny trailer autorstwa Tomasza Bagińskiegiego może zostać przeanalizowany w zupełnie innym świetle. Być może nie mamy do czynienia z jedną kobietą, a raczej z policjantką, która wchłonęła pamięć seryjnej morderczyni? Może cała ta jednostka nie jest w ogóle policją, a jakąś prywatną formacją podległą, a jakże, złym megakorporacjom? Im dłużej się będziemy zastanawiać, tym więcej postawimy pytań.
Braindance nie jest jednak popularny wśród wszystkich członków społeczności jutra. Dwie postaci z uniwersum Cyberpunk 2077, Santiago Jones i Hasan J. McDermitt, mają zupełnie inne spojrzenie na tę technologię. Jest to jednoznaczna zapowiedź konfliktu, który z pewnością będzie miał spore znaczenie w fabule gry.
Jak stwierdzili programiści z CD Projekt RED, „technologia stała się wybawieniem i klątwą ludzkości.” Według nich fabuła będzie wielowątkowa i nieliniowa. Cyberpunk 2077 z pewnością będzie osadzony w otwartym świecie nawiązującym bezpośrednio do gry RPG Cyberpunk 2020 autorstwa Mike’a Pondsmitha. Potwierdzono już, że w grze komputerowej odwiedzimy lokacje wymyślone przez Amerykanina.
Wszystko wskazuje na to, że Cyberpunk 2077 będzie RPG-iem nastawionym na walkę i wartką akcję. Możemy się spodziewać rozbudowanego systemu rozwoju postaci, a także zupełnie nowego modelu rozgrywki. CDPR rozstanie się z walką bronią białą, która ustąpi na rzecz broni palnej i futurystycznych gadżetów.
Pozostaje jedno, prawdopodobnie najważniejsze pytanie: kiedy zagramy w Cyberpunka? Wiedźmin 2 został oficjalnie zapowiedziany w 2010 roku, a w 2011 doczekał się swojej premiery. Wiedźmin 3 ujrzał światło dzienne w lutym 2013 roku, a ponad dwa lata później trafił na półki sklepowe. Cyberpunk 2077 został natomiast zapowiedziany już w 2012 roku, a wciąż nie widać gry na horyzoncie. Jak mówi nośne hasło, gra „zostanie ukończona, gdy zostanie ukończona”. Ciężko więc przewidzieć datę premiery. Musimy się jednak uzbroić w cierpliwość. Twórcy z pewnością wynagrodzą nam długi okres czekania wybitnym, finalnym produktem, który po raz kolejny pokaże konkurencji gdzie raki zimują i gdzie diabeł mówi dobranoc.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, zdjęciami i filmami o sporcie, który interesuje Cię najbardziej? Zapisz się na newsletter już teraz, a na pewno nie przegapisz najlepszych newsów!