Czas na otwarcie sezonu Mistrzostw Świata SuperEnduro 2025/2026! Nieważne, czy będzie to Twój pierwszy kontakt z tą dyscypliną, czy dziesiąty – emocji z pewnością nie zabraknie. Już 13 grudnia Grand Prix Polski w Gliwicach otworzy kolejną odsłonę najbardziej widowiskowych wyścigów motocyklowych rozgrywanych na hali na Starym Kontynencie. Zanim więc zasiądziesz na trybunach PreZero Areny lub przed transmisją w internecie – warto się do tego przygotować.
Oto krótki poradnik kibica SuperEnduro na 1. rundę i resztę sezonu Mistrzostw Świata.
Jak wygląda format zawodów SuperEnduro?
SuperEnduro to halowa odmiana wyścigów motocykli terenowych, w której najlepsi zawodnicy świata ścigają się na krótkim, ale ekstremalnie trudnym torze zbudowanym z głazów, drewnianych bali, betonowych płyt oraz niezliczonych skoków i sekcji technicznych.
Podczas Grand Prix Polski kibice mogą podziwiać rywalizację w klasach Prestige, Junior, Youth oraz Pucharze Europy. Zawodnicy trafiają do poszczególnych kategorii w zależności od wieku, umiejętności i sportowych ambicji, jednak zanim pojawią się na starcie wyścigów głównej części wieczoru, muszą przebrnąć przez kwalifikacje. W każdej klasie tylko 14 najszybszych zawodników uzyskuje prawo startu w finałach.
Siedmiu najlepszych zawodników klasy Prestige awansuje dodatkowo do wyścigu SuperPole, który otwiera wieczorne show i jest pierwszym poważnym testem formy faworytów.
awody rozgrywane są w formacie trzech 6-minutowych finałów (dwóch w klasach Youth i Puchar Europy), w których od startu do mety trwa zacięta walka o każdą pozycję. Każde miejsce oznacza cenne punkty zaliczane zarówno do klasyfikacji rundy, jak i klasyfikacji generalnej sezonu, decydującej o końcowych tytułach mistrzowskich.
Szczególnych emocji dostarcza druga seria finałów, podczas której zawodnicy startują w odwróconej kolejności, wybierając miejsca na maszynie startowej – od najwolniejszego do najszybszego w kwalifikacjach.
Dlaczego Grand Prix Polski jest tak wyjątkowe?
Polskie przystanki Mistrzostw Świata SuperEnduro zawsze są wyjątkowe. Jest tak z kilku powodów:
- zawody w Gliwicach od kilku lat tradycyjnie otwierają sezon odsłaniając formę faworytów i nadając ton rywalizacji o tytuły
- kibice wypełniający po brzegi gliwicką PreZero Arenę doskonale czują klimat tej dyscypliny. Biało-czerwoni fani dzierają gardła przede wszystkim dla walczących dla torze rodaków, ale potrafią docenić również kunszt i wyścigowe rzemiosło gości z innych krajów
- Taddy Błażusiak budując swoją legendę oraz status najbardziej utytułowanego zawodnika w historii (6 tytułów Mistrza Świata z rzędu) zaszczepił nad Wisłą miłość do tego sportu i pokazał kolejnym pokoleniom, jak wykorzystywać doping rodaków
- oprócz emocji związanych z rywalizacją najlepszych zawodników na świecie - kibice karmieni są dodatkowymi wrażeniami podczas widowiskowego pokazu w trakcie ceremonii otwarcia, wyścigu najmłodszych uczestników i przyszłych gwiazd tego sportu ścigających się w KIDS RACE oraz szalenie wesołego biegu kibiców z kierownicami w rękach po wymagającym torze
- niepowtarzalny klimat tworzony przez spikeró prowadzących zawody. Tomasz Dryła i Maciej Kiwak na co dzień znani są z imprez żużlowych i driftowych, ale w ich sercach duże miejsce zajmuje również SuperEnduro! Doskonale wiedzą, jak oddać klimat, krótkich, intensywnych i piekielnie emocjonujących wyścigów porywając do głośnego dopingu zgromadzonych na trybunach kibiców! A do tego przynoszą szczęście polskim zawodnikom.
Harmonogram GP Polski SuperEnduro w Gliwicach 13/12/2025
- 11:00-15:00 – treningi
- 16:00 – otwarcie drzwi
- 16:30 – 17:00 – Pit Party – sesja autografów z zawodnikami (przy wejściu C)
- 17:55 – oficjalne odliczanie
- 18:00 – ceremonia otwarcia, prezentacja zawodników
- 18:20 – wyścig Super Pole klasy Prestige
- 18:33 – pierwszy finał Pucharu Europy
- 18:42 – pierwszy finał klasy Youth
- 18:51 – pierwszy finał klasy Junior
- 19:03 – pierwszy finał klasy Prestige
- 19:15 – wyścig pokazowy LEATT Kids Race
- 19:28 – przerwa
- 19:43 – Laser, Music & Fire Show
- 19:47 – wyścig publiczności Raven Race
- 19:55 – drugi finał klasy Junior
- 20:07 – drugi finał klasy Prestige
- 20:19 – drugi finał Pucharu Europy + podium
- 20:34 – drugi finał klasy Youth + podium
- 20:51 – trzeci finał klasy Junior + podium
- 21:09 – trzeci finał klasy Prestige
- 21:18 – dekoracja zwycięzców klasy Prestige
Klasa Prestige – główne danie wieczoru
#57 - Billy Bolt - Husqvarna Factory
W tym roku rywalizacja królewskiej kategorii zapowiada się jeszcze ciekawiej niż w ostatnich latach. Stawka pęka w szwach od najlepszych zawodników w branży, gotowych jak nigdy i głodnych jak zawsze do pokonania rozdającego karty w ostatnich sezonach Billy'ego Bolta. Brytyjczyk za każdym razem kiedy wsiada na motocykl robi rzeczy niemożliwe i wręcz niewyobrażalne dla normalnych śmiertelników. Wydawać by się mogło, że tylko on sam i popełniane podczas szalonych szarż błędy mogą zatrzymać go w drodze do wyrówania rekordku Tadka Błażusiaka i zdobycia szóstego z rzędu tytułu Mistrza Świata. Jednak kiedy on przez ostatnie miesiące zajmował się inną dyscypliną - Hard Enduro, jego najwięksi rywale ostro przygotowywali się do formatu krótkich i piekielnie intensywnych wyścigów.
#22 - Jonny Walker - Triumph Factory Racing
Potencjalną rdzę w formie aktualnego Mistrza będzie chciał wykorzystać uwielbiany przez polskich kibiców Jonny Walker. Zawodnik Triumpha wypracował sobie szacunek nad Wisłą nie tylko dzięki chwytliwemu imieniu i nazwisku. Podczas licznych startów na Grand Prix Polski SuperEnduro, czy Red Bull 111 Megawatt udowodnił, że jest szybki, nieustępliwy i zawsze bardzo pozytywnie nastawiony. Po przesiadce na czterysta pięćdziesiątkę i zdobyciu tytułu Mistrza AMA Endurocross 2025 w USA, wraca na Stary Kontynet, aby przerwać passę Bolta i zgarnąć brakujące w jego kolekcji złoto SuperEnduro.
#26 - Josep Garcia - Red Bull KTM
Wyjątkową wisienką na torcie zawodów w Gliwicach będzie debiut w tej dyscyplinie Josepa Garcii. Dwukrotny Mistrz Świata EnduroGP nie bez powodu uchodzi za najszybszego motocyklistę w klasycznych rajdach. Jego agresywny styl jazdy pełen balansu na granicy upadku dostarczył mu niezliczonych sukcesów w najtrudniejszych zawodach oraz liczne grono wiernych fanów na całym świecie. Wszyscy więc z ekscytacją czekają, jak wesoły i "nieduży" Hiszpan poradzi sobie w walce na łokcie z większymi i bardziej doświadczonymi w tej dyscyplinie rywalami podczas jedynego w tym sezonie startu w SuperEnduro.
#501 - Dominik Olszowy - Rieju Factory
Nasz najszybszy zawodnik w stawce - Dominik Olszowy wyścigowe rzemiosło podpatrywał od samego Tadka Błażusiaka. Po podwójnym zwycięstwie w Red Bull Enduro Lidze, Dominik na stałe przeniósł się do Hiszpanii, aby pod okiem Mistrza zdobywać doświadczenie niezbędne do rywalizacji w jednej z najtrudniejszych dyscyplin w motorsporcie. Czas spędzony na wspólnych treningach z Taddy'm zaowocował tytułem Mistrza Świata Juniorów zdobytym w 2022 roku i kontraktem z zespołem fabrycznym Rieju. Dokładnie rok temu, właśnie w Gliwicach, Olszowy udowodnił, że od Błażusiaka podpatrzył również jak doprowadzać do euforii pełną arenę z ponad 12000 kibiców, kiedy pokonał samego Bolta i zwyciężył swój pierwszy w karierze wyścig w klasie Prestige. Teraz Dominik ma apetyt na jeszcze więcej!
#304 - Manuel Lettenbichler - Red Bull KTM
Po roku przerwy, do rywalizacji na hali wraca aktualnie panujący król Hard Enduro. Zdobywając swój piąty tytuł Mistrza Świata w ekstremalniej odmianie rajdów motocyklowych Manuel Lettenbichler udowodnił, że na świeżym powietrzu nie ma sobie równych. Mani raczej nie postawi wszystkiego na jedną kartę w Gliwicach rzucając się do szalonego ataku po zwycięstwo, ale konsekwentna jazda w połączenu z doskonałą techniką i niesamowitym zawodniczym zmysłem z pewnością bez problemu może mu zapewnić miejsce przynajmniej na podium!
...i ambitna spółka!
Jeżeli na pudle w Gliwicach czy nawet na koniec całego sezonu Mistrzostw Świata SuperEnduro 2025/2026 zobaczymy któregoś z braci Brightmore - starszego Mitcha (#12 - X-Grip GasGas) czy młodszego Asha (#7 - X-Grip GasGas), szalonego Eddiego Karlssona (#42 - Stark Future) lub piekielnie doświadczonego Alfredo Gómeza (#89 - AG Beta) to również nie będzie to wielkim zaskoczeniem. Cała ta czwórka ma zarówno umiejętności, szybkość i ambicje, którymi nie odstają od wcześniej wymienionych faworytów. Czeka nas więc ostre przepychanie na łokcie już momentu od samego opadnięcia maszyny startowej w każdym z wyścigów.
Gniewni juniorzy
Doświadczenie z lat poprzednich podpowiada, że najwięcej dramaturgii możemy się spodziewać po rywalizacji klasy Junior. Jest to w końcu przedsionek królewskiej kategorii i ostatni krok przed ugruntowaniem sobie pozycji podczas przejścia do Prestige. Stawka jest szczególnie wysoka, bo zawodnicy walczą nie tylko o tytuł Mistrza Świata, ale również o uwagę najważniejszych zespołów i sponsorów, którzy mogą być jedyną szansą na przedłużenie kariery w tym sporcie.
Wśród pretendentów do zwycięstwa można wymienić prawdopodobnie najbardziej doświadczonego w stawce Milana Schmusera, aktualnego zdobywcę Pucharu Europy - Fynna Hannemanna, czy debiutującego w nowej klasie Ramona Godino, który w zeszłym sezonie absolutnie zdominował rywalizację Youth. Razem z mistrzem 125cc do wyższej kategorii przeszedł również srebrny medalista i jednocześnie syn legendarnego Dougie Lampkina - Fraiser, który również może powalczyć o podium. Na liście startowej możemy również znaleźć zeszłrocznego zwycięzcę Juniorów GP Polski - Toby'ego Shaw, który wówczas pokonał jednym punktem obecnego także teraz Alexa Puey na Rieju.
Pod nieobecność kontuzjowanego Szymona Kuś, o miejsce w wyścigach głównych klasy Junior walczyć będzie dwóch Polaków - Adrian Skoczeń (#325) i Igor Duźniak (#102). Obaj pokazali w zeszłym sezonie, że potrafią regularnie punktować w najwyższej serii, więc teraz z pewnością postarają się wykorzystać to doświadczenie oraz głośny doping rodaków.
Powrót Laski
Powołana do życia w zeszłym roku klasa Youth już od pierwszej rundy zeszłego sezonu udowadniała, jak świetna była to decyzja. Co prawda walkę o tytuł całkowicie zdominował Ramon Godino, który był klasą sam dla siebie. Za jego plecami, w walce o pozostałe miejsca na podium każdej z rund działy się rzeczy wręcz niebywałe. Młodzi zawodnicy szybko nas nauczyli, że dopóki wyścig trwa - wszystko może się wydarzyć. Nawet na ostatnim okrążeniu, przed samą szachownicą.
Teraz, pod nieobecność Godino oraz Lampkina - dwóch najlepszych zawodników z zeszłego sezonu, jeszcze większego apetytu na pierwsze zwycięstwo i walkę o tytuł nabrał Michał Laska (#5). Od podium podczas 1. rundy w Gliwicach, aż do finału we Francji, "Killer" jechał równo przez cały sezon - prosto po brązowy medal klasyfikacji generalnej. Nawet przygody i problemy techniczne w trakcie kampanii nie były w stanie zatrzymać ambitnego wychowanka KIDS RACE, który ma ogromny potencjał na kontynuowanie narodowych tradycji w SuperEnduro po Błażusiaku i Olszowym.
W Gliwicach czeka go więc prawdziwy test, jak poradzi sobie z własnymi ambicjami, oczekiwaniami kibiców i ogromną presją towarzyszącą lokalnemu faworytowi. Na taryfę ulgową od rywali także nie ma co liczyć, bo do drugiego sezonu istnienia klasy Youth, wszyscy wrócą dużo lepiej przygotowani. Na czele grupy pościgowej za naszym rodakiem możemy się spodziewać głodnego po otarciu się o podium generalki Conora Watsona. Liczymy jednak, że Michał nie będzie jedynym Polakiem walczącym o najwyższe pozycje. Wśród 25 zgłoszonych zawodników mamy mocną reprezentację rodaków wśród których możemy znaleźć jeszcze: Sebastiana Bieguna (#33), Adama Bilika (#157), Franciszka Harazina (#13), Adama Rogowca (#7) i Wojtka Walczaka (#145). Ostatni z nich w poprzedni sezon zakończył na ósmej pozycji, mimo nieobecności na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii, przywożąc po drodze nawet trzecie miejsce w drugim wyścigu podczas GP Niemiec.
Na podbój Europy
Najmocniejszą reprezentację Polaków znajdziemy natomiast w Pucharze Europy. Aż 13 spośród zgłoszonych 37 zawodników to gospodarze, więc teoretycznie prawie cała maszyna mogłaby zostać wypełniona przez naszych rodaków. Najmocniejszym pretendentem do zwycięstwa wydaje się być Grzesiek Kargul (#61), który po fenomenalnej końcówce poprzedniego sezonu, zmagania zakończył ze srebrnym medalem i teraz z pewnością chciałby dołożyć do kolekcji złoto.
Na liście nie brakuje innych szybkich Polaków z sukcesami na krajowym podwórku. Możemy wśród nich znaleźć takich zawodników jak Hubert Hyla (#717), Damian Broniewski (#10), Kacper Baklarz (#201), Jakub Gruszczyk (#86), Paweł Sawicki (#720), Mariusz Stefaniak (#23), Jakub Świder (#36), Jakub Walas (#488), Łukasz Zborowski (#110), Paweł Herot (#630), Mateusz Myśliński (#800), czy Robert Remiasz (#257). Przyjdzie im się jednak zmierzyć z bardzo doświadczonymi i obytymi z nieprzewidywalnością SuperEnduro rywalami, jak chociażby Alessandro Azzalini (#27), Edward Hubner (#48), czy Norbert Zsigovits (#39).
Dowiedz się więcej