Rowery
01
Czym jest Natural Selection Bike?
Natural Selection, w wolnym tłumaczeniu - Selekcja Naturalna - to niezwykły pomysł Travisa Rice’a. Amerykański snowboardzista tak mocno odstawał swoim poziomem jazdy i wizją jazdy na desce, że zorganizował swój własny cykl zawodów. Zawody były trudniejsze, bardziej szalone i niesamowite niż wszystko, co do tej pory widział świat sportów zimowych. Startowała w nich tylko garstka starannie wybranych, najlepszych na świecie zawodników, a poziom osiągnięty po zmiksowaniu umiejętności freeride’owych, zjazdowych i freestyle’owych był dosłownie astronomiczny! Transmisje z imprez ściągnęły przed ekrany tysiące fanów sportów ekstremalnych na całym świecie. Tego potencjału nie można było zmarnować. Organizatorzy, z Ricem na czele, postanowili rozszerzyć swoją działalność o kolejne dyscypliny - rowerowy freeride, narciarstwo oraz surfing.
Bardzo szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, bo w ostatnich latach w rowerowym świecie pojawiła się „dziura”. Fani najbardziej ekstremalnych odmian kolarstwa górskiego balansowali gdzieś między Pucharem Świata w freestyle’u, rozgrywanym na festiwalach z cyklu Crankworx World Tour, a legendarnym Red Bull Rampage. W pewnym momencie slopestyle ewoluował lekko w stronę „rowerowej akrobatyki”, a Red Bull Rampage stał się trudniejszy w odbiorze ze względu na dość skomplikowane kryteria związane z ocenianiem przejazdów. Brakowało czegoś, co łączyłoby szalone linie, ogromne hopy, a równocześnie wymuszałoby koncentrację na prostych, ale stylowych trikach. I właśnie tak narodziła się rowerowa Selekcja Naturalna.
02
Co się wydarzyło na pierwszych zawodach w sezonie 2025?
Natural Selection Tour Bike - Retransmisja
"To taki slopestyle na sterydach." Czy możemy sobie wyobrazić lepszą rekomendację zawodów? Chyba nie, zwłaszcza gdy w taki sposób na transmisję zaprasza zwycięzca - Szymon Godziek!
Po opisie z pierwszego akapitu dość łatwo sobie wyobrazić, komu mogłyby się spodobać te zawody… Tak, oczywiście – Szymon Godziek dostał zaproszenie na imprezę i od pierwszego dnia treningów aż do finałowych zmagań czuł się jak ryba w wodzie. „Te zawody są stworzone dla mnie!” – komentował nasz polski as przestworzy po zwycięstwie w pierwszym w historii rowerowym przystanku Natural Selection. Ani odrobinę nie przesadził, bo na zawodach widać było kompletną deklasację rywali. Reszta zawodników i zawodniczek mocno walczyła z trasą pierwszego i drugiego przejazdu, a Szymon dosłownie „płynął” po obu liniach, wykonując spektakularne triki i bez problemu pokonując techniczne elementy. Jechał kreatywnie i stylowo i totalnie zdominował konkurencję. To były jego zawody i, szczerze mówiąc, już nie możemy się doczekać kolejnych!
Co może się wydarzyć w sezonie 2026?
My mocno liczymy na „powtórkę z rozrywki”, z Szymonem w roli głównej. Z pierwszych informacji, które do nas docierają, wynika, że zawody odbędą się wiosną w Nowej Zelandii, a (re)transmisja, podobnie jak w ubiegłym sezonie, odbędzie się po przerwie - w maju. Oczywiście przebieg zawodów, jak i wszystkie wyniki, utrzymane zostaną w tajemnicy.
Co do przebiegu trasy, to również podejrzewamy, że organizatorzy nie planują spektakularnych zmian, a jedynie dopieszczenie linii, które zostały zbudowane w ubiegłym sezonie. Prawdę mówiąc, większość zawodników chyba mocno ucieszyłaby się z takiego obrotu spraw, bo na pierwszej edycji wielu z nich narzekało na to, że tak trudne trasy wymagają naprawdę wielu godzin w siodle…
Co mogłoby zaskoczyć? Może obecność Brandona Semenuka? Ciężko nam sobie wyobrazić, czy ktokolwiek poza legendarnym Kanadyjczykiem mógłby w tym formacie nawiązać walkę z Szymonem Godźkiem. Z drugiej strony... Może nie ma co kombinować? Nam się w sumie podoba!